- Ania ma wielki talent, a najlepsze jeszcze przed nią - charakteryzuje Annę Lewandowską jej trener karate Włodzimierz Kwieciński (58 l.).
Lewandowska na ME wywalczyła srebro w ko-go kumite (indywidualnie), a także złoto w duecie z Mateuszem Wanatem w konkurencji en-bu. Wcześniej z mistrzostw świata żona gwiazdora Borussii przywiozła złoto w drużynie i srebro w duecie.
Przeczytaj koniecznie: Marco Paixao: Jestem bardzo szczęśliwy w Śląsku [SONDA]
- Ania to śliczna, szczupła dziewczyna, ale jak się okazuje stworzona do karate - mówi "Super Expressowi" Kwieciński. - Ona ma wszystkie cechy fantastycznego sportowca, dlatego jej niedawne sukcesy to tylko wstęp do kolejnych. Ostatnio zmieniła nazwisko, musiała szybko przyzwyczaić się do tego, że nie jest już anonimową Anią Stachurską, ale żoną słynnego piłkarza. To ciężar, jednak sobie z tym poradziła.
Kwieciński opowiada, że Stachurska podczas zgrupowań reprezentacji jest duszą towarzystwa.
- Wnosi do grupy takie ciepło, wszyscy ją uwielbiają. Nazywamy ją naszą gwiazdą. Ale ona wcale nie "gwiazdorzy". Znam Ankę od 15 lat i nic się nie zmieniła. To cały czas ta sama pogodna dziewczyna. Zresztą nie ma szans, by jej odbiło. Trenując karate, czasem tak dostaje się w tyłek, że o sodówce nie ma mowy. A Ania jest przykładnym sportowcem. Nie opuściła ani jednego zgrupowania, czasem prosto z lotniska przyjeżdża na treningi, bo wraca od Roberta - podkreśla.
Zobacz! Strajk w Polskiej Lidze Hokeja!
Ostatnio Lewandowska coraz częściej pojawia się na okładkach kolorowych magazynów, promuje także swój blog, w którym zachęca do ćwiczeń i zdrowego odżywiania. - Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem tego, jak Ania radzi sobie z byciem znanym człowiekiem. Oglądałem jej występ u Wojewódzkiego. Niektórym u niego trzęsą się nogi, a ona zachowała powagę, była znakomita. Jest taka spokojna i opanowana dzięki treningom karate. Ona i Robert to wielcy sportowcy. Jeśli kiedyś będą mieli dziecko, to przy takich genach rodziców na pewno zostanie ono mistrzem świata w jakiejś dyscyplinie - uśmiecha się Kwieciński.
Oni też mają sportowe geny
Marcin Gortat (29 l., koszykówka) - ojciec Janusz Gortat (bokser, dwukrotny brązowy medalista olimpijski), mama Alicja Gortat (siatkarka, reprezentantka Polski)
Mirosław Klose (35 l., piłka nożna) - ojciec Józef Klose (piłkarz, grał m.in. w Auxerre), mama Barbara Jeż (piłkarka ręczna, reprezentantka Polski)
Łukasz Podolski (28 l., piłka nożna) - ojciec Waldemar Podolski (piłkarz, mistrz Polski z Szombierkami Bytom), mama Krystyna Podolska (piłkarka ręczna)
Jerzy Janowicz (23 l., tenis) - ojciec Jerzy Janowicz (siatkarz), mama Anna Szalbot-Janowicz (siatkarka, reprezentantka Polski)
Karolina Woźniacka (23 l., tenis) - ojciec Piotr Woźniacki (piłkarz I-ligowy), mama Anna Woźniacka (reprezentantka Polski w siatkówce) PO