- Ania jest w ciąży. Mogę zdradzić, w którym miesiącu, bo trudno to już utrzymywać w tajemnicy. To piąty miesiąc. Miałem zawsze takie marzenie, że gdy moja żona będzie w ciąży, to poinformuję o tym pierwszy. Piłkę zostawię sobie na pamiątkę, zostanie pewnie podpisana. To dla mnie szczególna piłka. Będę do niej często wracał pamięcią - oznajmił Robert Lewandowski po meczu z Atletico Madryt w Lidze Mistrzów. Wówczas pieknym strzałem z rzutu wolnego pokonał Jana Oblaka i wykonał wymowną cieszynkę, która nie pozostawiła żadnych złudzeń, że para spodziewa się dziecka.
Jednak mało osób w naszym kraju wie, że jest jeszcze jedna zawodniczka o takim samym imieniu i nazwisku, jak żona kapitana reprezentacji Polski, która również przyłączyła się do gratulacji i trzeba przyznać, że zrobiła to w oryginalny sposób. - Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą. Jeszcze parę meczów do zagrania, z takim brzuchem byłoby ciężko. Gratulacje dla Roberta i Ani. Na mnie przyjdzie jeszcze pora - podpisała w komentarzu do zdjęcia Anna Lewandowska, siatkarka Giacomini Budowlani Toruń. Na pierwszym widoczny jest napastnik Bayernu ze wspomnianą cieszynką, a na drugim 21-latka kopiująca pozę "Lewego" w Champions League. - Ta fotka jest już prawie tak sławna, jak oryginał - brzmi jeden z komentarzy.
Dla tych którzy jeszcze nie wiedzą.. Jeszcze pare meczów do zagrania, z takim brzuchem byłoby ciężko Gratulacje dla @_rl9 i @annalewandowskahpba na mnie jeszcze przyjdzie pora #ballbump#bayernmunich#soccer#polishgirl#volleyballplayer#aftergame#bigwin#backontrack
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Anna Lewandowska (@aniaalewandowska) 8 Gru, 2016 o 11:14 PST