- Nie mam pojęcia, co się stało. Annie Power nagle straciła równowagę i runęliśmy na ziemię. Takie już są wyścigi, wszystko może się zdarzyć - kręcił głową Ruby Walsh, ceniony w Wielkiej Brytanii dżokej, który dosiadał klaczy.
Zderzenie śmigłowców: ZDJĘCIA z miejsca katastrofy
Upadek wyglądał dramatycznie, bo zwierzę wywróciło się na łeb, ale na szczęście wyszło z przewrotki bez szwanku. Nie można tego powiedzieć o ludziach, którzy ochoczo stawiali duże pieniądze na faworytkę gonitwy. Bukmacherzy ujawnili, że gdyby klacz dobiegła do mety na pierwszym miejscu, musieliby wypłacić w sumie... 40 mln funtów, czyli 235 mln zł.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail