Widać na nim małpę z wypiętymi pośladkami, na których Polak dopisał długopisem napis "Rangers". Swoje dzieło zaprezentował po ostatnich derby Glasgow.
Patrz też: Szkocja: Artur Boruc złamał palce
O Borucu głośno też z powodu pogłosek o transferze do Hiszpanii. Szkocki "Daily Record" napisał, że Sevilla jest gotowa zapłacić za Polaka 2 miliony funtów, bo szuka następcy swojego podstawowego bramkarza, Andresa Palopa. Transfer do ligi hiszpańskiej byłby dużym krokiem do przodu Polaka, ale nie wiadomo, czy Celtic zgodzi się na tak niską kwotę odstępnego. Choć kolejna afera wywołana przez Polaka może skłonić "Celtów" do pozbycia się niesfornego piłkarza, bo nie wszystkim w klubie podobają się jego wygłupy i prowokowanie Rangersów. Od kilku dni Artur współpracuje ze Struanem Marshallem, agentem Stevena Gerrarda. Czy to zagwarantuje transfer?