Takie rozstrzygnięcia wszyscy oczekiwali juz po pierwszych dwóch meczach w których Cracovia zwyciężała 8:1 i 7:3. Porażka 4:6 tylko ich dodatkowo zmobilizowała. W niedzielnym meczu na lodowisku w Krakowie rządziła tylko jedna drużyna, gole zdobyli: D. Laszkiewicz, Sarnik , l. Laszkiewicz i Prokop.
To dziewiąty tytuł Cracovii, która wróciła na tron po rocznej przerwie.