Porażka Portugalii, szczególnie w takim stosunku bramkowym, jest niemałym zaskoczeniem. Holendrzy nie zakwalifikowali się do MŚ 2018. To druga duża impreza piłkarska, na którą reprezentacja "Oranje" nie pojedzie. Wcześniej nie zdobyli biletów na mistrzostwa Europy w 2016 roku. Mimo tego nadal są liczącą się drużyną na Starym Kontynencie.
Potwierdzili to właśnie w poniedziałek. Pierwsza połowa to pokaz siły Holendrów, którzy nie pozwolili swoim rywalom na zbyt wiele, a w dodatku zdobyli trzy bramki. Pierwszą z nich w 11. minucie zdobył Memphis Depay po ładnej, zespołowej akcji. Dwadzieścia minut później drugiego gola dołożył Ryan Babel, który głową, z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce.
Wynik spotkania, tuż przed zakończeniem pierwszej połowy, ustalił Virgil Van Dijk. Portugalia w drugiej połowie musiała radzić sobie w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Joao Cancelo i nie była w stanie zdobyć nawet honorowej bramki. Jednak to co "najważniejsze" wydarzyło się w 62. minucie spotkania.
Na boisko wbiegło dwóch kibiców. Ich celem był nie kto jak Cristiano Ronaldo, ale na szczęście, mieli oni pokojowe zamiary. Jednemu z nich, który chwilę uwiecznił na smartfonie, udało się dać całusa w policzek gwiazdorowi Realu Madryt. Drugi z nich wybłagał u Portugalczyka to, aby go przytulił. Reakcja ochrony była natomiast mocno spóźniona.
Takiego spotkania Cristiano Ronaldo jeszcze nie przeżył! #Mundial18
— TVP Sport (@sport_tvppl) 26 marca 2018
Na szczęście mecz Portugalia – Holandia miał też sportowe atrakcje I to niespodziewane https://t.co/kFWalzGGIR pic.twitter.com/KBrJuLXACl
Zobacz również: Apel przed meczem Polska - Korea: Polacy, strzelcie coś wreszcie!