Ostatnia bramka dla reprezentacji Polski padła w meczu z Czarnogórą, w październiku 2017 roku., a strzelił ją. Filip Stojković w 87. minucie. To było trafienie samobójcze, a od tego czasu nasi nie trafili w trzech kolejnych sparingach (0:0 z Urugwajem, 0:1 z Meksykiem i 0:1 z Nigerią). Dziś bardzo dobra okazja na przełamanie, zwłaszcza że przeciwko Korei na pewno zagra Robert Lewandowski, najskuteczniejszy strzelec w historii naszej kadry (51 bramek). Powinien też wystąpić Piotr Zieliński, który pod względem bramek jest na drugim biegunie - za kadencji Adama Nawałki jeszcze ani razu nie trafił do siatki rywali. Z kolei jubileusz będzie obchodził Grzegorz Krychowiak, dla którego występ przeciw Azjatom będzie meczem numer 50 w reprezentacji Polski.
Ostatnie spotkanie na tym obiekcie Polacy rozegrali w październiku 2009 r., przegrywając ze Słowacją po samobójczej bramce Seweryna Gancarczyka 0:1. Tamto spotkanie śledziło ledwie 4 tys. osób. Dziś frekwencja będzie na zupełnie innym poziomie. Mamy nadzieję, że gra Polaków również.
Zobacz również: Reprezentacja Polski zagra o ogromne pieniądze! Miliony od UEFA czekają