Stadion Śląski w Chorzowie przez lata gościł najważniejsze mecze reprezentacji Polski. Ten ostatni do tej pory rozegrano jednak dawno, bo w październiku 2009 roku w bardzo nieudanych dla naszej kadry eliminacjach do MŚ 2010. Wtedy też przegraliśmy 0:1 ze Słowacją po samobójczym golu Seweryna Gancarczyka.
W przeszłości jednak w "Kotle Czarownic" odbyło się wiele pamiętnych spotkań, o których będziemy jeszcze długo wspominać. Łącznie biało-czerwoni na tym obiekcie grali aż 55 razy. 23 razy wygrali, zanotowali też 18 remisów i 14 porażek. Widać, że od dawna czuli się tu doskonale. Oby nie inaczej było we wtorek, kiedy to po blisko dziewięcioletniej przerwie nasza kadra wróci na Stadion Śląski, gdzie zmierzy się z Koreą Południową.
Ze spotkań w XXI wieku rozgrywanych w Chorzowie to najbardziej pamiętne odbyło się chyba 11 października 2006 roku. Wtedy też w eliminacjach do Euro 2008 biało-czerwoni pokonali faworyzowaną Portugalię 2:1 po dwóch trafieniach Euzebiusza Smolarka. Ten sam zawodnik dwukrotnie trafił do siatki ponad rok później, gdy pokonując Belgię 2:0 przypieczętowaliśmy awans na pierwsze w historii reprezentacji Polski mistrzostwa Europy. Kibice zapewne dobrze pamiętają też mecz eliminacji MŚ 2002 i zwycięstwo 3:0 nad Norwegią, które znacznie przybliżyło nas do wyjazdu na mundial w Korei i Japonii.
W dalszej przeszłości Stadion Śląski był jednak świadkiem jeszcze większych triumfów. Do największych należy z pewnością zaliczyć zwycięstwa nad bardzo silną wówczas Holandią w 1975 i 1979 roku. W tym pierwszym przypadku w eliminacjach do Euro 1976 wygraliśmy aż 4:1 z drużyną, która zaledwie rok wcześniej zdobyła srebro mistrzostw świata. Sytuacja powtórzyła się w meczu kwalifikacyjnym do kolejnych mistrzostw Europy. Wtedy wygraliśmy 2:0, a Holandia - podobnie jak cztery lata wcześniej - była świeżo upieczonym wicemistrzem świata. Niestety mimo zwycięstw nad tak silnym rywalem Polakom nie udało się awansować ani na ME w 1976, ani w 1980 roku.
Legendą obrosło też już słynne spotkanie z Anglią w czerwcu 1973 roku. Wtedy Polacy walczyli o awans na mistrzostwa świata 1974 w Republice Federalnej Niemiec. Na mundial udało się pojechać i osiągnąć tam historyczny wynik, czyli brązowy medal. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie słynny dwumecz z Anglikami. Najpierw na Stadionie Śląskim ograliśmy wyspiarzy 2:0 po golach Roberta Gadochy i Włodzimierza Lubańskiego, a później na Wembley zremisowaliśmy 1:1.
Bilans meczów reprezentacji Polski na Stadionie Śląskim:
55 spotkań
23 zwycięstwa
18 remisów
14 porażek
Miejmy nadzieję, że we wtorek Polacy nawiążą do pięknych tradycji "Kotła Czarownic" i nie będą mieli problemów z pokonaniem Korei Południowej. To spotkanie rozpocznie się o godz. 20:45. Sport.se.pl zaprasza na relację na żywo!