Po czerwcowej porażce Biało-czerwonych 1:2 z Finlandią w Helsinkach, swoją ponad półtoraroczną pracę w drużynie narodowej zakończył Probierz. Zły wynik w jednym z kluczowych meczów eliminacji mistrzostw świata 2026 poprzedził publiczny konflikt z Robertem Lewandowskim, któremu odebrano nawet opaskę kapitana. Polski zespół w takim kształcie nie miał już żadnej przyszłości.
W ostatnich dniach prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza, skupiał się na wyborach wewnątrz organizacji. Został podczas nich wybrany na drugą czteroletnią kadencję. Dzięki temu właśnie do byłego szefa Jagiellonii Białystok będzie należała decyzja o wyborze nowego selekcjonera.
Adam Nawałka. Wielki powrót do kadry?
W mediach ponownie przewija się w tym kontekście nazwisko Adama Nawałki, który prowadził już reprezentację w latach 2013-2018 i potrafił dostać się z nią do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Jak poinformował dziennikarz Roman Kołtoń w kanale „Prawda Futbolu”, były selekcjoner byłby gotowy wrócić do pracy, jeśli otrzymałby takie wezwanie.
– Powiedział mi, że zgodziłby się na prowadzenie reprezentacji – stwierdził dziennikarz. I dodał: – Uważa, że trzeba ratować eliminacje i byłby gotów podjąć się tego wyzwania.
Nawałka na "tak", ale... na chwilę
Kołtoń dodał jednak, że Nawałka nie zamierzałby prowadzić reprezentacji w dłuższej perspektywie czasowej, a jedynie podjąłby się wyzwania uratowania obecnych eliminacji. Sam Kulesza z kolei zapowiadał, że ostateczna decyzja co do nowego selekcjonera powinna zapaść już w najbliższym czasie.
We wrześniu Polska zagra z Holandią na wyjeździe i z Finlandią u siebie. Szczególnie ten drugi mecz jawi się absolutnie kluczowy dla losów całych kwalifikacji.
