- Miał bardzo wiele zalet jako sportowiec. Wiedział, czego chce. Miał wielką pasję dla kolarstwa, był bardzo szybki i dynamiczny, przy tym bardzo inteligentny. Znakomity taktyk. Wiedział, kiedy zaatakować, potrafił wyliczyć, czy ucieczka rywali dociągnie do mety. Wyróżniał się spokojem - wspomina wicemistrz olimpijski 1980. - Właśnie Ryszard wprowadzał spokój w drużynie. Dawał pewność, jaka droga prowadzi do zwycięstwa. Dlatego uwielbiałem jeździć z nim w wyścigach drużynowych.
A największy wyczyn, jaki pozostał w pamięci? - Najbardziej spektakularna była jego ucieczka w końcówce mistrzostw świata 1973 w Barcelonie – nie ma wątpliwości Czesław Lang. - Jeden skok i już był daleko w przodzie. Nie było szans go dogonić.
Zobacz, jak Polacy pożegnali wybitnego mistrza sportu, Ryszarda Szurkowskiego.
Szurkowski jako pierwszy w historii aż cztery razy wygrał prestiżowy Wyścig Pokoju. - Końcówki tamtych etapów były jak dla pilotów kamikaze – ocenia „Cesare”. - Wjazd w wąski i ciemny tunel, a z niego skręt pod kątem 90 stopni z szosy na żwir, pod słońce. A jednak on i Staszek Szozda potrafili znakomicie znaleźć się w takich warunkach.
Późniejsze umiejętności Szurkowskiego jako trenera znakomicie obrazuje choćby przykład Lecha Piaseckiego:
- Leszek Piasecki był zrazu kolarzem nie mającym dość wiary w siebie, a on doprowadził go do tytułu mistrza świata - kończy Czesław Lang.