"Tylko Maicon, Elano i Robinho zagrali na swoim poziomie" - ocenia brazylijski dziennik "Jornal do Comercio". Pozostałe media skupiają się na mniej lub bardziej zjadliwej krytyce. Sporo pisze się o szczęściu, które pomogło faworytowi do tytułu pokonać ledwie 2:1 najniżej notowanego uczestnika turnieju. A już najbardziej po meczu z Koreańczykami oberwało się Kace i Luisowi Fabiano. "Kaka jest bez formy" - nie owija w bawełnę "Correio do Brasil".
- Spokojnie, to był nasz pierwszy mecz. On jest zawsze najtrudniejszy. A zawodnicy będą grali coraz lepiej - broni swoich piłkarzy trener Carlos Dunga.
Co ciekawe, jest jedna osoba, która wysoko ocenia występ Kaki. To... Kaka. - Jestem szczęśliwy po pierwszym meczu w RPA. Tak naprawdę, to przez kontuzje nie wiedziałem, w jakiej formie przyjechałem na ten mundial. A myślę, że zaprezentowałem się pozytywnie - uważa 28-letni pomocnik Realu Madryt. W Brazylii nie mają jednak wątpliwości, że taka gra Kaki nie wystarczy. Brazylia potrzebuje lidera, a Kaka w takiej formie nim nie będzie. "On koniecznie musi poprawić formę już przed niedzielnym meczem z Wybrzeżem Kości Słoniowej" - ocenia portal "O Globo". Pytanie tylko, czy zdąży...