Trener Franciszek Smuda czasami występuje w galowych strojach. - Lubię zakładać garnitur, ale do kościoła albo do teatru. Na boisku swobodniej czuję się w dresie. Kiedyś założyłem garnitur na mecz i kiedy chciałem podać piłkę - przewróciłem się. Było z tego powodu wiele śmiechu, a garnitur był tak wybrudzony, że nie dało się go wyprać - wspomina selekcjoner. - Dlatego teraz zakładam dres. Bo jestem w pracy i w nim czuję się swobodnie: mogę uderzyć w bandę albo zrobić fikołka - śmieje się Smuda.
Większość szkoleniowców występuje w garniturach. Ale Smuda wśród trenerów "dresiarzy" ma dobre towarzystwo: na sportowo mecze ogląda Juergen Klopp (45 l.), opiekun Borussii Dortmund; w dresie sensacyjne mistrzostwo Europy z Grecją zdobył 8 lat temu Otto Rehhagel (74 l.), a największe sukcesy z reprezentacją Polski święcił trener wszech czasów Kazimierz Górski (+85 l.).