Jonathan, który jest typowym afrykańskim dyktatorem, ma w nosie co na temat jego decyzji sądzi nigeryjska federacja piłkarska i sami piłkarze.
Interesujące jak w tej sytuacji zachowa się FIFA, która zwykła alergicznie reagować na każdą ingerencję władz państwowych w samorządność federacji krajowych.
Ostatnio FIFA wręcz zrugała prezydenta Francji Sarkozy'ego za krytykę jego reprezentacji. Wtedy jednak miała "bat" w postaci ewentualnego wykluczenia drużyny.
Nigeria jednak wykluczyła się sama, więc Sepp Blatter jest chyba bezradny.
Prezydent Nigerii wykluczył z rozgrywek swoją reprezentację!
Prezydent Nigerii nazywa się Goodluck Jonathan (53 l.). Natomiast "bad luck" to po angielsku pech. Piłkarzom może się to pomylić. Po marnym - to trzeba przyznać - występie w finałach MŚ prezydent postanowił, że Nigeryjczycy nie będą uczestniczyć w żadnych rozgrywkach międzynarodowych aż do roku 2012.