Jeszcze nie tak dawno temu Ukraina z powodzeniem grała w eliminacjach do wielkich turniejów, w których ogrywała Polskę. Wystąpiła w dwóch poprzednich edycjach mistrzostw Europy, a na mundialu w 2006 roku awansowała nawet do ćwierćfinału. Teraz jednak z futbolem u naszych wschodnich sąsiadów jest bardzo źle, a tylko potwierdziło się to we wtorek.
Zespół prowadzony od niespełna roku przez legendarnego piłkarza Andrija Szewczenkę mierzył się w towarzyskim spotkaniu z Maltą i wydawało się, że faworyt może być tylko jeden. Ale reprezentacja wyspiarskiego państwa sprawiła gigantyczną niespodziankę i wygrała ten mecz 1:0! Bramkę na wagę triumfu zdobył 23-letni pomocnik Zach Muscat, który na codzień występuje w trzecioligowym włoskim klubie Arezzo.
Dla Maltańczyków to oczywiście największy sukces w sześćdziesięcioletniej historii kraju. Do tej pory nigdy nie udało im się wygrać z zespołem z czołowej pięćdziesiątki rankingu FIFA (Ukraina zajmuje trzydzieste siódme miejsce). Co więcej ostatnie swoje zwycięstwo odnieśli dwa lata temu, gdy pokonali Litwę. Mieli więc wielkie powody do radości, a wręcz świętowania.
Z kolei Ukraina wciąż pogrąża się w kryzysie, który rozpoczął się jeszcze podczas Euro 2016. Zatrudnienie Andrija Szewczenki miało zmienić ten stan rzeczy, ale jak na razie próżno szukać poprawy w grze jego drużyny. A porażka z Maltą to jedna z największych wpadek w historii, bowiem ich wtorkowi rywale w rankingu FIFA zajmują miejsce dopiero pod koniec drugiej setki! W eliminacjach do MŚ 2022 Ukraińcy są trzeci w tabeli za Chorwacją i Islandią, a przed Turcją, Finlandią i Kosowem.