Brigitte Bardot

i

Autor: Photo Domin SE

Ikona seksapilu przeciw igrzyskom w Paryżu. Brigitte Bardot mówi NIE. Wcale nie z powodu Rosjan

2023-05-09 14:00

Pół wieku temu wycofała się z filmowego planu. Za to od kilkudziesięciu lat zajmuje się obroną praw zwierząt. Słynna eks-aktorka Brigitte Bardot (88 l.) zaprotestowała publicznie przeciw igrzyskom olimpijskim 2024 w Paryżu z powodu cierpienia zadawanego koniom przez sportowców oraz z powodu społecznych niepokojów we Francji.

- Pierwsza rzecz, jaką Paryż powinien byłby zrobić, to odmówić igrzysk olimpijskich – powiedziała gazecie „L'Équipe”.

Dawna ikona seksapilu sprzeciwia się dyscyplinom z udziałem koni czyli jeździectwu i pięcioboju nowoczesnemu.

- Jazda konna to sport, który brutalnie odbiega od natury konia, który nie jest pojazdem, ale zwierzęciem o wyjątkowej wrażliwości, której nie bierze się pod uwagę. Wrodzone barbarzyństwo człowieka ujawnia się w biały dzień, na oczach świata, podczas pokazów koni – deklarowała gwiazda. - Ostrogi wbijane w ciało, brutalność pociągania wodzy, które przebijają ich szczęki, potwornie bolesne uderzenia bata, które służą tylko wyczerpaniu konia, który już i tak daje z siebie wszystko. A koń jest najszlachetniejszą zdobyczą człowieka.

Zaś w sprawach społecznych w oburzenie wprawiają ją burdy, jakie miały miejsce na Stade de France w Saint-Denis po ubiegłorocznym finale piłkarskiej Ligi Mistrzów.

- [Igrzyska] To dodatkowe szaleństwo, które pojawia się w momencie, kiedy Paryż jest oszpecony, kiedy spadają na nas ogromne długi, kiedy rozpętana przemoc nie jest kontrolowana, kiedy dramatyczne wydarzenia, które miały miejsce na Stade de France, wciąż nie zostało rozwiązane.

I podsumowuje bez zahamowań inicjatywę organizacji igrzysk: - Jeśli chcesz pierdzieć wyżej niż twój tyłek, ryzykujesz, że skończysz w gruzach, z których się nie wygrzebiesz.

Brigitte Bardot, założycielka i szefowa fundacji swojego imienia niejednokrotnie protestowała już przeciw wielkim imprezom sportowym w krajach, które – jej zdaniem – maltrertują zwierzęta. Tak było w odniesieniu do Korei, współgospodarza piłkarskich MŚ 2002 i wobec Chin, organizatora letnich igrzysk 2008.

- Jaki kraj nie organizowałby piłkarskich MŚ czy jakiejkolwiek oficjalnej imprezy, w nosie ma zwierzęta. Uśmierca się je w dziki sposób trując je lub zadając im rany uderzeniami żelaznym prętem – stwierdziła bohaterka filmu „I Bóg stworzył kobietę”.

7/08/2021  MSO   Niemka biła konia podczas igrzysk w Tokio. Surowa kara po skandalu

W olimpijskiej rywalizacji w 5-boju w Paryżu po raz ostatni mają się odbyć jeździeckie skoki przez przeszkody. Później ta konkurencja zostanie zamieniona w pięcioboju na kolarstwo lub inną specjalność.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze

Materiał sponsorowany