Justyna się wspina

2009-03-21 8:00

Tak musiało być! Justyna Kowalczyk (26 l.) uznała wyższość Petry Majdić w sprincie, ale kiedy w finale PŚ zaczęły się podbiegi, znowu jest lepsza od słoweńskiej liderki. Polka zajęła wczoraj w Falun trzecie miejsce w biegu na 2,5 km, a jej najgroźniejsza rywalka była piąta.

Kowalczyk nie została Królową Moerdarbacken (Morderczego Wzgórza), jak nazywa się zwyciężczynię wczorajszych zawodów. To miano przypadło Niemce Claudii Nystad, szybszej od Justyny o 3 sekundy. Jednak to Polka nie miała sobie równych na Moerdarbacken - po ciężkiej wspinaczce w połowie trasy uzyskała pierwszy czas.

Niestety, potem zaczęły się zjazdy i uzyskana przewaga nie wystarczyła. Kowalczyk uległa nie tylko Nystad, ale i lepszej o zaledwie 0,3 sek. Szwedce Kalli.

- Byłam mocniejsza na podbiegu, a dziewczyny lepiej pracowały na zjazdach i stadionie - skomentowała Justyna, dla której był to mimo wszystko bardzo udany bieg. Najgroźniejsza konkurentka do Kryształowej Kuli zgubiła punkty i sekundy przewagi nad Polką.

Po sprincie w Sztokholmie Kowalczyk traciła 115 pkt, a dzięki wczorajszemu wynikowi różnica zmniejszyła się do 109 pkt. Nasza dwukrotna mistrzyni świata odrobiła też ponad połowę straty czasowej, która ma znaczenie w finale Pucharu Świata - do decydującego niedzielnego biegu na 10 km zawodniczki przystąpią w kolejności ustalonej na podstawie czasów z trzech pierwszych konkurencji.

- Nie mówię, że moje szanse w jakikolwiek sposób wzrosły po dzisiejszym biegu - komentuje Kowalczyk. - Jest tak jak miało być, z grubsza takiego przebiegu rywalizacji się spodziewałam.

Dzisiaj w Falun bieg łączony 2x5 km, w którym pierwszą część dystansu pokonuje się klasykiem. Dla Kowalczyk to wymarzona sytuacja na uzyskanie przewagi.

- Nie zdarzy się nic takiego jak na mistrzostwach świata, kiedy w sztafecie byłam bardzo mocna na pierwszej zmianie - mówi Justyna. - Gdybym tak zaczęła, zobaczylibyście mnie na trzydziestym miejscu na mecie. Trzeba pobiec bardzo mądrze, nie nerwowo. Na pewno będziemy biegły wszystkie razem, bez rozrywania grupy. To tylko dziesięć kilometrów. Trzeba się trzymać czołówki, a potem zaatakować.

A co zrobi dzisiaj największa rywalka Justyny?

- Na miejscu Majdić zrobiłabym to samo: trzymała się z boku, a gdy trzeba, zaatakowała. Na razie jesteśmy piekielnie zmęczone ciężkim sezonem i pytaniami. Bo ją pytają czy utrzyma przewagę, a mnie - czy doścignę Petrę. Mamy tego dość, ale już tylko się z tego śmiejemy.

Wyniki PŚ

Finał PŚ, bieg na 2,5 km

1. Claudia Nystad (Niemcy) 7: 12.5
2. Charlotte Kalla (Szwecja) 7: 15.2
3. Justyna Kowalczyk (Polska) 7: 15.5
... 5. Petra Majdić (Słowenia) 7: 22.7
... 20. Sylwia Jaśkowiec (Polska) 7: 35.9
... 28. Kornelia Marek (Polska) 7: 40.5

Klasyfikacja łączna finału PŚ

(czasy uzyskane w dwóch dotychczasowych
konkurencjach minus bonusy sekundowe)
1. Petra Majdić (Słowenia) 9: 07.8
2. Charlotte Kalla (Szwecja) strata 7.1
3. Justyna Kowalczyk (Polska) 11.5

Klasyfikacja punktowa PŚ

1. Petra Majdić (Słowenia) 1654 pkt
2. Justyna Kowalczyk (Polska) 1545
3. Aino Kaisa Saarinen (Finlandia) 1421

Najnowsze