Mentzen ciągnął za język Nawrockiego, by podzielił się tym tematem szerzej. – Chciałbym pana poznać jako człowieka z krwi i kości, żeby pan opowiedział, jak na "ustawki" jeździł. Przecież to jest niesamowicie ciekawe. Jestem przekonany, że jakby pan o tym opowiedział, to trafiłby dużo bardziej do młodszych ludzi – stwierdził lider Konfederacji.
ZOBACZ TEŻ: Szykuje się zaskakujący powrót do reprezentacji. Pierwsze podejście było fatalne
Nawrocki odparł: – Przez lata trenowałem boks w klubie Gdański Stoczniowiec, byłem mistrzem Pomorza w wadze ciężkiej. Do dziś pamiętam zapach sali treningowej. To były naturalne formy fizycznej aktywności.
Dalsza część rozmowy dotyczyła emocji towarzyszących walkom. Mentzen zapytał: – Czy większe emocje są podczas walki bokserskiej, czy podczas tzw. ustawki kibiców? Kandydat odparł: – Co pan nazywa ustawką? – Mentzen doprecyzował: – Na przykład jak w lesie spotykają się kibice dwóch drużyn i walczą ze sobą.
– Czy to walka 1 na 1 w ringu, 3 na 3 czy w większych grupach, emocje są podobne – stwierdził Nawrocki. – To sportowa walka – dodał.
W pewnym momencie Mentzen zasugerował, że Nawrocki brał udział w dużej "ustawce". – Pan walczył w takiej "ustawce" 70 na 70, z tego co mi ludzie mówili. Mamy wspólnych znajomych. Przyznaję, że to mi imponuje – powiedział polityk Konfederacji.
Nawrocki odpowiedział, że uczestniczył "w różnych modułach szlachetnych walk" – Nie zawsze wygrywałem, bo ten sport wymaga przygotowania i determinacji. Zawsze ceniłem aktywność fizyczną i nadal trenuję – podkreślił.
