Dla Kasperczaka byłaby to druga przygoda z tym afrykańskim krajem. Poprzednią zaczął w 2001 roku i zakończył czwartym miejscem w Pucharze Narodów Afryki. Znakomitym, osiągniętym ponad stan, co w przypadku jednego z 'Orłów Górskiego' długo stanowiło jego znak firmowy. Niewielu spodziewało się przecież medalu w wykonaniu Wybrzeża Kości Słoniowej w 1994 i Tunezji w 1996, a jednak pod wodzą Polaka kraje te na pewien czas skroczyły do afrykańskiej czołówki.
>>>Polska - Dania na żywo! Kibicuj Polkom!
- Jeszcze nic nie zostało podpisane, ale jesteśmy w stałym kontakcie - powiedział Henryk Kasperczak portalowi Pilkanozna.pl i dodał, że w przyszłym tygodniu leci do Bamako, gdzie dopnie wszystkie szczegóły swojej umowy.
>>>Valencia na dnie, Real w kryzysie. Taki hit tylko w Primera Division!
Mali nie zakwalifikowało się do Mistrzostw Świata, więc Polak nie będzie miał okazji pobić swojego niezwykłego osiągnięcia i nie zostanie kolejny raz zwolniony podczas turnieju finałowego. Prowadząc Tunezję na Mundialu we Francji w 1998, wyleciał po drugim spotkaniu.