"Piłkarz OFC Nice grozi, że skoczy z wiaduktu Magnan w Nicei" - ta wiadomość obiegła francuskie media i od razu wskoczyła na wszystkie czołówki. 22-letni piłkarz Alexis Beka Beka znalazł się 100 metrów nad ziemią, a przed sobą miał spad. Zatrzymał się na poboczu autostrady A8. Groził, że zaraz się zabije. Relację z tego wydarzenia przekazywali dziennikarze m.in. uznanego radia RMC Sport. Zanim doszło do finału całej sprawy - trwały z Beka Beką długie negocjacje. Na miejscu zdarzenia pojawiły się służby ratunkowe, żandarmeria wojskowa. Klub OGC Nice (którego pierwszym bramkarzem jest Marcin Bułka) wysłał psychologa. Ustalono, na razie nieoficjalnie, że powodem próby samobójczej miał być zawód miłosny.
Alexis Beka Beka spowolnił ruch w kierunku Italie-Aix. Korek sięgał nawet sześciu kilometrów. Zneutralizowano jeden pas ruchu, by ratować 22-letniego zawodnika. Szczęśliwy finał nadszedł po godz. 14.00. "Beka Beka jest pod opieką i nie grozi mu niebezpieczeństwo. Piłkarzem zaopiekowali się strażacy" - mieli informować dziennikarze nad Sekwaną. Turecki dziennik "Fanatik" opublikował za to zdjęcie z wiaduktu Mangan, na którym widać francuskiego piłkarza.
Nie żyje Bogdan Zając, legendarny mistrz akrobatyki
W tym przypadku warto podać numery zaufania dla wszystkich młodych i dorosłych ludzi w Polsce, którzy przeżywają problemy:
116 111 – telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. 116 123 – bezpłatna ogólnopolska poradnia telefoniczna dla dorosłych osób przeżywających kryzys emocjonalny.