- Chciałem podziękować zawodnikom Zagłębia, którzy włącznie z finałem nie stracili w tym sezonie w Pucharze Polski nie stracili gola. Polski Związek Piłki Nożnej stworzył fantastyczną atmosferę na tym meczu, cieszę się, że doczekałem takiego finału przy takiej publiczności - rozpoczął Lenczyk.
Potem trener odniósł się do niewykorzystanego karnego Dorde Cotry. - Pozwolę sobie przypomnieć, że Platini czy Beckenbauer też nie wykorzystywali rzutów karnych. Karny przy takiej atmosferze, to nie to samo co kopanie na treningu i to się potwierdziło. Co do podejścia i wykonania karnego przez Cotrę, to nie wyznaczałem zawodników do pierwszej piątki, bo sami się zgłaszali. To nie był problem - podsumował Lenczyk.
Wesoło zrobiło się, gdy trener Zagłębia został zapytany o to, czy nie myślał o zakończeniu trenerskiej kariery po ewentualnej wygranej w finale. - Wieńce zostawmy na pogrzeb. Zagłębie udowodniło, że nie było dziś chłopcami do bicia. Gdybyśmy wykorzystali jedną lub dwie sytuacje, ten mecz inaczej mógłby się ułożyć, ale to samo może powiedzieć trener Ryszard Tarasiewicz. Marzenia spełniają się tylko czasem - zakończył Lenczyk.
Orest Lenczyk: marzenia spełniają się tylko czasem
Zagłębie Lubin przegrało w finale Pucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz. - Uważam, że był to finał dwóch godnych przeciwników. Widowsiko, jakie obie drużyny stworzyły dostarczyło wiele emocji, pomimo iż nie było bramek w normalnym czasie gry - powiedział po meczu trener Zagłębia, Orest Lenczyk.