Nie oczekujmy też, że ciężarowiec postury Zygmunta Smalcerza
Podobnie zapaśnik czy judoka. Nie oczekujmy też, że ciężarowiec postury Zygmunta Smalcerza (153 cm wzrostu) podrzuci tyle żelastwa, co kiedyś tata słynnej piosenkarki Dody Paweł Rabczewski, chłop na schwał. Ale to Smalcerz był mistrzem olimpijskim, a Rabczewski "tylko" brązowym medalistą mistrzostw świata. Są na szczęście dyscypliny sportu, w których znajdzie się jednocześnie miejsce dla dużego i małego, chudego i grubego, starszego i młodzieńca. To rugby chociażby, piękna gra, dziś ostatnia, w której zasada fair play jest bezwarunkowo przestrzegana. Futbolista ze swoim symulowaniem, faulowaniem i prowokowaniem nie miałby szans w grze w jajowatą piłkę. Sędzia posłałby go pod prysznic, a rywale dali nieźle popalić.
Jerzy Dudek pełen emocji o Leo Beenhakkerze. „Dziękuję Bogu, że zesłał mi Leo”
Efekt komiczny został osiągnięty
Powyższe refleksje ogarnęły mnie po sejmowym występie czołowych polskich polityków Jarosława Kaczyńskiego i Romana Giertycha. Gdyby starli się w ringu lub na tatami, publika umarłaby z przerażenia albo ze śmiechu. Lider PIS w niczym nie przypominał słynnego pięściarza Lucjana Treli, który z dużo wyższym i cięższym zawodowym mistrzem świata Georgem Foremanem walczył na igrzyskach olimpijskich jak równy z równym. Giertych z kolei bardziej przypominał mola książkowego opędzającego się od brzęczącej muchy niż fightera. Tak czy inaczej efekt komiczny został osiągnięty, a powaga elity politycznej zachwiana.
W sferze sportowej też doszło do kompromitacji. Trudno inaczej nazwać odebranie Polsce organizacji mistrzostw świata w łyżwiarstwie szybkim. Tor w Zakopanem miał być oddany do użytku dwa lata temu, do dzisiaj nie jest gotowy. Przepalono ogromne pieniądze, wiele obiecano środowisku panczenistów, a jest ono w awangardzie polskiego sportu. Wyniki śmigających po lodzie pań i panów w biało-czerwonych kombinezonach są imponujące. Od lat trenują na torach w Niemczech i Holandii, gdyż nasz jedyny w Tomaszowie Mazowieckim nie jest z gumy, wszystkich nie pomieści, a ten na Stegnach stał się bardziej ślizgawką dla stołecznych mieszczuchów niż wyczynową areną.
Rewolucyjne zmiany w piłkarskich mistrzostwach świata? Pomysł już wzbudził kontrowersje
Czuję, że zbliża się czas stadnego powrotu Rosjan
Nie mam co prawda słynnego góralskiego nosa, na który często powoływał się żywczanin Zdzisław Kręcina (moja prawa ręka w PZPN), ale czasami zdarza mi się wyczuć pismo nosem. Teraz czuję, że zbliża się czas stadnego powrotu Rosjan do międzynarodowej rywalizacji sportowej. Nie, żebym się z tego przesadnie cieszył, ale znaków to zapowiadających jest sporo. Ruscy uczestniczyli już w pływackich mistrzostwach świata (co prawda tylko na basenie 25-metrowym, ale zawsze), pojawią się w tym roku na światowych czempionatach w szermierce i judo, a w tenisie są już bywalcami kortów. Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjartó otwartym tekstem protestował przeciwko mieszaniu sportu z polityką, oczywiście w kontekście Rosji i jako gość Putina w Moskwie. Przypomniał sprytnie bojkot Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles 40 lat temu, który wyrządził wiele krzywdy sportowcom państw tzw. Układu Warszawskiego, bloku kontrolowanego przez ZSRR.
Zmarł Leo Beenhakker. Ostatnie chwile byłego selekcjonera Biało-Czerwonych: „Po prostu zasnął”
Na Kremlu nie zapomną Cezaremu Kuleszy
Między wierszami powrót Rosjan do międzynarodowej rywalizacji sugerują też szefowie FIFA i UEFA, a wyniki wyborów do Komitetu Wykonawczego europejskiej federacji piłkarskiej to potwierdzają. Na Kremlu nie zapomną Cezaremu Kuleszy twardej postawy po rosyjskiej napaści na Ukrainę, a Zbigniewowi Bońkowi konsekwentnej postawy wobec prób dopuszczenia rosyjskich reprezentacji młodzieżowych do rywalizacji. Ja miałem być wiceprzewodniczącym Komisji Sędziowskiej w Rosji 8 lat temu, ale utrącono mnie na wyższych niż sportowe szczeblach. Los nade mną czuwał, dziś słusznie ubliżano by mi od ruskich onuc jak Maciejowi Rybusowi.
Adrian Siemieniec o artyzmie Betisu. Jagiellonia zaskoczy w rewanżu?
Prawdziwy odpoczynek po popisach stadionowej łobuzerii
Dawno nie byłem na tak fajnym wydarzeniu sportowym jak ostatnio turniej koszykówki w Sochaczewie. Tamtejsze Rysie przy komplecie widzów w Socho Arena odprawiły z kwitkiem rywali z Knurowa, Tarnowa i Olsztyna i zagrają w finale o awans. Znów w Sochaczewie, gdzie radość, fajna zabawa i kulturalny doping są równie ważne jak wynik sportowy. Prawdziwy odpoczynek po popisach stadionowej łobuzerii na zbyt wielu piłkarskich stadionach.
Zbigniew Boniek poruszony śmiercią Leo Beenhakkera. Stanowczy apel byłego prezesa PZPN
- Na Kremlu nie zapomną Cezaremu Kuleszy twardej postawy po rosyjskiej napaści na Ukrainę, a Zbigniewowi Bońkowi konsekwentnej postawy wobec prób dopuszczenia rosyjskich reprezentacji młodzieżowych do rywalizacji - napisał Michał Listkiewicz w Super Expressie.