Biało-czerwoni od zwycięstw z Litwą i Maltą rozpoczęli eliminacje do mistrzostw świata 2026. Jednak styl był daleki od oczekiwań ekspertów i kibiców, a najbardziej krytykowany był Michał Probierz. Jacek Gmoch broni selekcjonera, a promyk nadziei na lepsze czasy dostrzega w kilku piłkarzach, którym Probierz dał szansę.
Niemcy już nie chcą Wdowika. Polski obrońca ma pożegnać się z Hannoverem po sezonie
"Super Express": - Czy podtrzymuje pan opinię wypowiedzianą dla "SE", że Michał Probierz był najlepszym kandydatem na selekcjonera, gdyż pracował z kadrą U-21 i zna potencjał młodych?
Jacek Gmoch: - Powiedziałem tak i nie wycofuję się z tego. W momencie poszukiwania selekcjonera i podjęcia decyzji, po perypetiach związanych z zagranicznym trenerem (Fernando Santos – red.) i nie tylko, to Probierz był najlepszą opcją. Potwierdza on, że problem z odmłodzeniem kadry jest mu znany. Przykładem może być postawienie na Jakuba Kamińskiego w meczu z Maltą.
- Jego wyróżniłby pan za dwa ostatnie mecze, bo przeciwko Litwie wszedł w końcówce?
- Tak, szczególnie po spotkaniu z Maltą. Grał dojrzale, podejmował właściwe decyzje, ma do tego dobrą technikę i przygotowanie taktyczne. Byłem zaskoczony jego wyjątkową grą. Oglądam mecze reprezentacji, bo jest w moim sercu, analizuję je, ale wcześniejsze mecze Kamińskiego nie zrobiły na mnie wrażenia, jak ten z Maltą. Dlatego na tym odcinku potwierdza się, że Probierz ma rozeznanie wśród młodych piłkarzy.
- Kamiński debiutował już u Paulo Sousy, a był również na mistrzostwach świata za kadencji Czesława Michniewicza.
- Nie można jednak twierdzić, że to Sousa odkrył Kamińskiego i jest jego ojcem, jak mówi się w takich sytuacjach. Wszyscy trenerzy, włącznie z Nawałką po 2016 roku mieli za zadanie odmłodzić reprezentację, i w tym procesie zaistniał też Kamiński. Podczas MŚ w Katarze nie wpadł mi w oko, ale przeciwko Malcie był odkryciem, szczególnie pod nieobecność Zalewskiego. Jest odważny, umie grać 1 na 1, a nawet przeciwko dwóch rywalom. Właśnie tak ma grać reprezentant Polski: bez kompleksów, podejmujący dobre decyzje we właściwym czasie, mający poczucie własnej wartości.
- Kamiński to tylko jeden przykład, a widzi pan nowych w kadrze, którzy dadzą jej jakość?
- Widzę pozytywną tendencję odmłodzenia, choć nie każdy się sprawdza. W kilku meczach podobał mi się Jakub Piotrowski, ale ostatnio był w słabszej formie. Dobrze, że Probierz daje mu szansę nie tylko pokazania się, ale zaistnienia w reprezentacji na dłużej. Może jest trochę ociężały, ale potrafi zdobyć gola strzałem z dystansu, co już pokazał w meczach kadry. Szkoda, że zniknął Kacper Kozłowski, uważany za wielki talent i to był dobry zawodnik. W tym procesie odmłodzenia kadry jeden piłkarz się sprawdza, a drugi nie. Natomiast Kamiński naprawdę mi zaimponował.