- Lepiej czuję się w sali gimnastycznej niż w salach poselskich, chociaż czas w Sejmie na pewno nie był stracony - mówi "Super Expressowi" złoty medalista olimpijski z Pekinu.
Oświadczenie majątkowe Leszka Blanika - ZOBACZ
- Przez ostatnie trzy i pół roku pracowałem jednocześnie jako trener młodzieży i wprowadziłem nawet trzech zawodników do ośrodka przygotowań olimpijskich w Gdańsku. Nie mogę patrzeć na to, co od kilku lat dzieje się z polską gimnastyką. Mój plan to medal olimpijski: w roku 2020, a najpóźniej w 2024.
Leszek Blanik zostanie też kierownikiem OPO w Gdańsku, gdzie za kilkanaście miesięcy powstać ma pełnowymiarowa hala gimnastyczna.