Mecz rozpoczął się od sensacji, bo gospodarze objęli prowadzenie już w 10. minucie, a piłkę w siatce rywali umieścił Loukas Vyntra, kierując futbolówkę do bramki uderzeniem głową po stałym fragmencie gry. Po bardzo podobnej akcji dziewięć minut później wyrównującego gola zdobył Gerard Pique. Wydawało się, że w drugiej połowie goście odrobią straty, ale drugiego gola Barcelonie nie przyniosły ani akcji Leo Messiego ani Xaviego. Swoją szansę miało też Levante, ale Victor Valdes dobrze obronił uderzenie Ivanschitza.
Tym samym Real Madryt, który wygrał w tej kolejce 5:0 z Betisem, odrobił punkty do Barcelony i traci do prowadzącej w tabeli "Dumy Katalonii" już tylko jedno oczko. Dziś wieczorem swój mecz gra też stołeczne Atletico, które ma tyle samo punktów co "Królewscy". Jeśli wygra z Sevillą, wskoczy na pozycję lidera i zepchnie Barcę na drugie miejsce.