Od ślubu minęło już kilka dni, a na jaw wychodzą kolejne szczegóły związane z tym towarzyskim wydarzeniem roku w polskim sporcie. Jak się dowiedzieliśmy, państwo Lewandowscy pokazali wielkie serca. Jeszcze przed ślubem poinformowali gości, że jeśli ktoś zdecyduje się na przekazanie gotówki, a nie prezentu, to te pieniądze trafią na cel charytatywny. Takie zachowanie nie może dziwić, tym bardziej że Anna Lewandowska przyznała w oficjalnej biografii swojego męża, iż ma tego typu plany.
- Moim marzeniem jest fundacja, którą stworzylibyśmy z Robertem, i pomaganie ludziom w trudnej sytuacji życiowej. Uważam, że jeśli komuś się powiodło w życiu, to wręcz jego obowiązkiem jest pomóc innym - powiedziała na łamach książki "Pogromca Realu. Moja prawdziwa historia".
A jeśli chodzi o samą uroczystość, to na światło dzienne wychodzą szczegóły dotyczące... ubioru Lewandowskiego. Jak przyznał Jarosław Adamczak, właściciel firmy Rudolf&Co, to właśnie jego pracownicy przygotowali ślubny garnitur najlepszego polskiego piłkarza. Prace nad ubraniem trwały pół roku, ale z efektu Robert Lewandowski był bardzo zadowolony.