Miłosz Redzimski to ciągle dziecko. Wielu jego rówieśników jest już od niego wyższych. Wielu jest też niższych. W jednej rzeczy Miłosz swoich rówieśników na całym świecie przerósł o kilka głów. To gra w tenisa stołowego. Na świecie nie było jeszcze takiego młodego zawodnika jak Miłosz Redzimski który stanął by na podium w mistrzostwach swojego kraju. Andrzej Gruba miał 19 lat jak zdobył swój pierwszy medal na Mistrzostwach Polski. Leszek Kucharski co prawda miał 17 lat jak na jego szyi zawisł medal ale został zdobyty w deblu. Tylko Jan Ove-Waldner został indywidualnym mistrzem Szwecji mając 17 lat. Szwed jest uważany za jednego z najlepszych jak nie najlepszego tenisistę stołowego na świecie.Legendarny Szwed podobnie jak Miłosz w najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutował w wieku 12 lat. Miłosz nie tylko gra w LOTTO Superlidze, ale jest jej czołowym zawodnikiem. W tym sezonie ma świetny bilans gier indywidualnych wynoszący 11 zwycięstw i 3 porażki. Jedynie czterech polskich zawodników ma lepszy bilans niż wychowanek grodziskiego klubu. Tenis stołowy na pierwszy rzut oka wydaje się prostą grą. To jednak techniczna dyscyplina w której potrzebne jest doskonałe przygotowanie fizyczne. Miłosz Redzimski na pewno technicznie jest doskonały. W przygotowaniu fizycznym odbiega od tych z którymi rywalizował przez ostatnie kilka dni na mistrzostwach Polski w Arłamowie. Mimo to wielu starszych zawodników którzy trenują tenis stołowy więcej lat niż on sobie liczy lat pokonał. Młody zawodnik Dartom Bogori z Grodziska Mazowieckiego w ostatnią niedzielę czyli 28 marca zrobił to o czym wielu jego rówieśników nawet nie marzy. Miłosz Redzimski zdobył brązowy medal w singlu. Aż strach pomyśleć co będzie dalej. Jak on sobie z tym ogromnym sukcesem poradzi. - Nie boimy się, że synowi odbije, ponieważ wychowuje się w mądrym środowisku, gdzie wartością jest stałe doskonalenie. Miłosz nie jest ani lepszy, ani gorszy od innych swoich rówieśników. Po prostu dobrze gra w tenisa stołowego – mówi nam jego tata Tomasz Redzimski (45-l). Miłosz oprócz medalu otrzymał nagrodę w wysokości 1000 złotych. - Nagrodę syn może przeznaczyć na swoje potrzeby, które muszą być zaakceptowane przez nas – mówi nam Tomasz RedzimskiTo trener zespołu Dartom Bogoria. W 1997 osiągnął największe sukcesy w swojej karierze. Wywalczył tytuł drużynowego Mistrza Polski oraz srebrny medal Mistrzostw Polski Seniorów w singlu.
Jego syn Miłosz nie był jednak skazany na tenis stołowy. Jego starsza 17-letnia siostra Lena ćwiczy akrobatykę. Młodszy 11-letni brat Artur koszykówkę. Miłosz długo grał w piłkę nożną i w tenisa zanim zdecydował się tylko na ping - ponga. Pewnie dużo osób się zastanawia, jak to możliwe, że w tak młodym wieku można rywalizować i wygrywać z dużo silniejszymi i starszymi seniorami. Jak mówią w Grodzisku: To zasługa przemyślanego i efektywnie wdrażanego programu szkoleniowego FUNdamenty, którego autorem jest Jerzy Grycan. Program oparty o chińskim modelu szkolenia już od najmłodszych lat ma przygotowywać młodych zawodników do rywalizacji z seniorami. Ten program realizowany jest przez trenerów Dartom Bogorii. To nie tata uczył Miłosza grać w tenisa stołowego. To trenerzy akademii tenisa stołowego. To istna fabryka mistrzów. Oprócz Miłosza w Grodzisku Mazowieckim trenują tacy młodzi zawodnicy jak: Aleks Pakuła (12-l), Jakub Dobosz (11-l), Milena Mirecka (13-l) i Zosia Śliwka (13-l). Trochę starsi od nich to Michał Gawlas (16-l) i Patryk Pyśk (16-l). Ci dwaj ostatni we wtorek 31 marca tego roku zadebiutowali w ekstraklasie. Michał Gawlas, pokonał doświadczonego Rosjanina Wiaczesława Burowa 3:1.