Magdalena Fularczyk-Kozłowska dostała rekordową premię [ZDJĘCIA]

2016-11-30 8:35

Żadna polska złota medalistka z Rio nie dostała takiej kasy (nawet Anita Włodarczyk). Znakomita wioślarka Magdalena Fularczyk-Kozłowska (30 l.) odebrała właśnie czek na 400 tys. zł za złoty medal wywalczony w Rio. Premię wypłacił klub Lotto-Bydgostia ze środków sponsora, Totalizatora Sportowego.

Nagroda Magdaleny jest tak wysoka, ponieważ zdobyła już drugi olimpijski krążek. Jej partnerka ze złotej dwójkowej osady, Natalia Madaj (28 l.), otrzymała z klubu 200 tys. zł, zaś szlakowa "brązowej" czwórki Monika Ciaciuch (24 l.) - 150 tys. zł.

- Złoty rok, złote medale, to złotem mnie obsypali. Będzie na wakacje i na drobne wydatki - śmieje się Magda Fularczyk-Kozłowska, która dzięki zwycięstwu w Rio zgromadziła w sumie ok. 708 tys. zł (od Lotto-Bydgostii, PKOl, Bydgoszczy, holdingu Kulczyk i ministra sportu)

Żeby osiągnąć sukces, trzeba było jednak wszystko poświęcić przygotowaniom.

- Nawet męża na dwa miesiące odstawiłam na bok - śmieje się. - Mimo to Michał, asystent trenera kadry, był dla mnie ogromnym wsparciem, kiedy tego potrzebowałam. A przed samym startem zaskoczył nas, bo nie udzielał jak zazwyczaj uwag technicznych, tylko powiedział nam: "Macie to wygrać". I to była największa presja.

Magda Fularczyk widzi też dużą korzyść z olimpijskich medali dla jej ukochanej dyscypliny.

- Wioślarstwo staje się coraz bardziej popularne. To bardzo dobry okres dla wioseł. I mało kto już dzisiaj myli wioślarzy z kajakarzami - podkreśla.

Najnowsze