Ze sportem dziecięcym jest w Polsce jeden problem. Opiera się na pasji i pieniądzach rodziców, pozytywnie nawiedzonych mam jest nie mniej niż ojców, taka ciekawostka. Rodzice opłacają pensje trenerów, organizują transport na turnieje, kupują sprzęt do grania. Nie tak drzewiej bywało, w wyszydzanym dziś PRL-u uprawianie sportu było darmowe i dużo bardziej powszechne niż obecnie. Można mnie nazwać "komuchem", taką łatkę młodzi - gniewni przypinają dziś wszystkim z pokolenia swoich dziadków, przywykłem. Będę się jednak upierał, że sport powszechny przed pół wiekiem był bardziej naturalny, nikogo nie trzeba było ciągnąć na trening siłą lub rodzicielskim przekupstwem. Trenowałem piłkę nożną i ręczną, koszykówkę i boks, bo chciałem i lubiłem, choć talentu nie miałem za grosz.
Wnioski z niedawnej konferencji naukowej na AWF są druzgocące: 85% polskich dzieci ma fatalną koordynację ruchową, sprawność i wytrzymałość. Zwalniajmy dalej dzieci z zajęć wychowania fizycznego, a dojdziemy do upragnionych 100 procent platfusów i tłuścioszków biegłych w śmiganiu po klawiaturze laptopa. Jeśli nawet założymy naiwnie, że walczący o władzę w Polsce politycy przedstawiali jakieś programy, to o wspomnianym powyżej problemie nie było ani słowa. Po wynikach ich poznacie, nie jutro czy pojutrze, ale za dekadę na pewno.
Rozhuśtane nastroje nie uspokoiły się po najważniejszych od 30 lat wyborach. Ujadanie wciąż niesie się po kraju, dzieli rodziny i przyjaciół. Chęć odwetu walczy z okopywaniem się w twierdzy. Najwięcej emocji budzą media publiczne. Jakie są, każdy widzi. Łopatologiczne do bólu. Od lat konsekwentnie bronię pereł w tym politycznym monstrum. To TVP Sport i TVP Kultura. Tam nie ma kiczu, fałszu, indoktrynacji. Dajmy im spokój, nie rozliczajmy za tych, co na górze. Wystarczy, że w lustracyjnym szale pozbawiono emerytur panie sprzątające generalskie gabinety w ministerstwach. Odpowiedzialność zbiorowa to podłość i źródło wielu ludzkich tragedii.
Fundacja Kazimierza Górskiego to nie PZPN, nie budzi wielkich emocji, działa skromnie i po cichu. Kultywując pamięć o wielkim trenerze przypomina wartości, które wpajał swoim podopiecznym: honor, patriotyzm, ambicję, koleżeństwo, fair play. Pamiętajmy o tym przechodząc obok pomnika Górskiego pod Stadionem Narodowym Jego imienia.