znicz kondolencje żałoba świeca świeczka

i

Autor: ARC

Nie żyje piłkarz z klubu Krychowiaka i Rybusa. 18-latek miał zamarznąć na śmierć

2018-12-03 15:47

Szokujące wiadomości dotarły w poniedziałkowe popołudnie z Moskwy. Młody zawodnik Lokomotiwu Moskwa, gdzie na co dzień występują Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus, Aleksiej Łomakin nie żyje. Według rosyjskich mediów miał zamarznąć na śmierć.

Ofensywny pomocnik to wychowanek klubu z Moskwy. Na swoim koncie miał trzy występy w młodzieżowej Premier Lidze. Zanotował w nich osiemdziesiąt osiem minut. Drużyna wiązała z nim duże nadzieje. Świadczy o tym fakt, że od tego sezonu był członkiem pierwszego zespołu.

Jak podają rosyjskie media Łomakin miał zaginąć w nocy 30 listopada. O tym, że młody zawodnik nie wrócił na noc do domu policję zaalarmowała jego matka. Według jej relacji 18-latek udał się na badania medyczne do klubu, gdzie został do późnych godzin wieczornych. Wówczas urwał się kontakt telefoniczny.

Miało się okazać, że Łomakin poszedł ze znajomymi na imprezę. Jego telefon odezwał się dopiero 2 grudnia. Do matki zawodnika zadzwonił taksówkarz. Mężczyzna powiedział, że piłkarz Lokomotiwu zostawił u niego w samochodzie komórkę i plecak. W poniedziałek 18-latek został znaleziony martwy.

Według portalu meduza.io piłkarz miał zamarznąć na śmierć. Policja prowadzi dochodzenia, które ma odpowiedzieć na pytania jak zmarł Łomakin. Lokomotiw za pośrednictwem mediów społecznościowych złożył kondolencje rodzinie piłkarza. - Jesteśmy zszokowani tą tragedią. Wyrażamy najgłębsze wyrazy współczucia rodzinie Aleksieja - czytamy na Twitterze.

Najnowsze