Fart, Lubliniec, pies

i

Autor: Facebook

Opiekun boiska uratował życie. Na murawie znalazł postrzelonego psa!

2017-06-30 17:52

W niedzielę 18 czerwca odbył się mecz  LKS Mechanik Kochcice - Promień Glinica, jednak nie to było najważniejszym wydarzeniem tamtego popołudnia. Przed samym spotkaniem opiekun wiejskiego boiska znalazł na murawie... konającego psa. Ranne zwierzę zostało postrzelone i dosłownie umierało na boisku. Dzięki interwencji mężczyzny czteronóg może wciąż żyć!

Deszczowa niedziela w Kochcicach. Zarówno zawodnicy, jak i kibice nie mogli doczekać się meczu Mechanik Kotwica - Promień Gliwica, czyli rywalizacji w szczycie tabeli lublinieckiej A-Klasy. Opiekun lokalnego boiska postanowił sprawdzić stan murawy przed spotkaniem i właśnie wtedy w okolicach linii końcowej zobaczył konającego psa!

Mężczyzna niezwłocznie powiadomił organizację OTOZ Animals w Lublińcu. Zwierzę było ranne i nie mogło się poruszać, bowiem ktoś postrzelił je prosto w kręgosłup. Co więcej, miało rozerwaną skórę w okolicach oka i nie miał nawet siły wydawać żadnych dźwięków. Jednym słowem pies umierał.

Organizacja ochrony zwierząt od razu przystąpiła do działania, jednak jej członkowie musieli bardzo długo czekać na transport, który zorganizował wójt Kochcic. Trener Promienia okrył konającego psa swoją kurtką, ludzie z OTOZ Animals wciąż czuwali nad zwierzęciem, a piłkarze rozgrywali jedno z najważniejszych spotkań sezonu. Transport przyjechał dopiero po spotkaniu. Członkowie OTOZ po wielu próbach w końcu znaleźli całodobową klinikę weterynaryjną, która zaopiekowała się rannym psem.

Przy kręgosłupie czworonoga znajdował się śrut. Dziś zwierzę ma się dużo lepiej, a członkowie OTOZ Animals nazwali go "Fart", bowiem miało ono ogromne szczęście w osobie opiekuna boiska.

Najnowsze