14 lutego br. nad ranem Pistorius oddał do Steenkamp kilka strzałów z pistoletu przez drzwi toalety w swoim domu. Jak utrzymuje, sądził, że do posiadłości dostał się włamywacz i dlatego chciał się bronić. Prokuratura nie daje wiary jego zapewnieniom i uważa, że znany na całym świecie sportowiec popełnił zbrodnię z premedytacją, bo pokłócił się z partnerką.
Była to kolejna ze wstępnych rozpraw biegacza z RPA. Wiadomo już, że właściwy proces rozpocznie się 3 marca przyszłego roku i potrwa do 20 marca.
W południowoafrykańskim prawodawstwie nie ma ławy przysięgłych, o wyroku zadecyduje sędzia prowadzący postępowanie. Oskarżonemu grozi od 25 lat więzienia do dożywocia.