Tytuł uciekł Legii
To dla Portugalczyka trzeci sezon. W ubiegłym roku cieszył się z zajęcia drugiego miejsca w lidze oraz zdobycia Pucharu Polski i Superpucharu. W tej edycji dorzucił występy w Lidze Konferencji i awans do fazy pucharowej. Przed rokiem przedłużył umowę na dwanaście miesięcy, bo chciał powalczyć o tytuł. Nigdy nie był bowiem mistrzem. Ten cel zamierzał osiągnąć ze stołecznym klubem. Jednak w tym roku Legia zawodzi. Po przegranej z Radomiakiem może zapomnieć o wygraniu ligi.
Jest dumny z osiągnięć
Mimo ostatnich niepowodzeń Josue wiązał przyszłość z Legią. - Czasami mam wrażenie, że niektórzy ludzie nie doceniają tego, co robię - mówił po jednym z meczów w Canal+ Sport. - Nie wiem, co mnie czeka, czy zostanę w Legii. Ale jeśli odejdę z Legii, to uwierz mi, że będę dumny z tego, co osiągnąłem w tym klubie - zaznaczał.
To największy kozak w lidze
Zwolennikiem jego talentu był także Marcin Mięciel, był napastnik Legii. - To wybitny piłkarz w tej lidze, największy kozak - podkreślał w rozmowie z „SE”. - Uwielbiam takich graczy. Wiem, że często irytuje zachowaniem, że tym podpada. Ale piłkarsko trudno się nim nie zachwycać - przekonywał.
Trzy bezcenne rzeczy w życiu to...
Tyle że w warszawskim klubie mieli inne plany. Kontrakt Portugalczyka wygasa z końcem sezonu. W poniedziałkowy wieczór kapitan zamieścił tajemniczy wpis w mediach społecznościowych. Po jego treści można było wnioskować, że poznał decyzję władz. „3 bezcenne rzeczy w życiu: zaufanie, lojalność, szacunek. Legia jest większa niż wszystko i wszyscy! - napisał Josue.
Dorobek Josue w Legii:
* Ekstraklasa: 91 meczów, 23 gole
* Puchar Polski: 11 meczów, 4 gole
* Superpuchar Polski: 1 mecz
* El. Ligi Mistrzów: 3 mecze
* Liga Europy: 7 meczów
* Liga Konferencji: 14 meczów, 2 gole
* Ogólny bilans: 127 meczów, 29 goli
Jens Gustafsson o dumie i wstydzie. Trener Pogoni o pierwszym kroku i odzyskaniu zaufania