Zawodnik który niebawem miał wznowić treningi przebywał z dwójką przyjaciół w mieście Marituba. W ich kierunku podjechał czarny samochód, z którego oddano strzały. Cała trójka zginęła na miejscu, a sprawcom udało się zbiec. Wydział Zabójstw policji ze stanu Para, gdzie doszło do zdarzenia prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Ricardinho w czerwcu tego roku skończył 22 lata. Karierę zaczynał w Club de Remo, a następnie reprezentował barwy Santa Rosa i Rio Branco. Grał na pozycji prawoskrzydłowego. Po zerwaniu więzadeł krzyżowych i rehabilitacji powrócił do macierzystego klubu w i lada dzień miał wznowić treningi. Tragedia wstrząsnął piłkarską społecznością w Brazylii. - "Z wielkim smutkiem wszyscy w Clube do Remo głęboko ubolewają nad tragiczną stratą 22-letniego Ricardinho. Jego odejście pozostawia pustkę w sercach wszystkich, którzy go znali i podziwiali jego talent na boisku. Niech Bóg pocieszy serca jego rodziny i przyjaciół w tym czasie" - napisano na oficjalnym koncie klubu na instagramie.