Takie rzeczy tylko w Turcji. Mecz ostatniej kolejki tamtejszej Superligi Galatasaray - Trabzonspor obfitował w emocje, a piłkarze nie do końca nad nimi panowali. Szczególnie, jeśli mowa o zawodnikach gości. Ekipa z Trabzonu musiała kończyć spotkanie w siódemkę! Sam ten fakt zasługuje na uwagę, ale zdecydowanie więcej mówi się o tym, w jakich okolicznościach z boiska wyleciał Salih Dursun.
Skandal po meczu ligi tureckiej. Działacze klubu na kilka godzin uwięzili arbitra bo... źle sędziował!
W 86. minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja w polu karnym gości. Luis Cavanda faulował jednego z piłkarzy Galatasaray, a prowadzący ten mecz Deniz Ates Bitnel podyktował "jedenastkę". Obrońca Trabzonsporu tak żarliwie protestował, że dodatkowo został ukarany czerwoną kartką. Do sędziego natychmiast rzuciło się jeszcze kilku graczy gości, którzy mieli odmienne zdanie od niego. W pewnym momencie wspominany wcześniej Dursun wyrwał z ręki arbitra czerwony kartonik i pokazał mu go sugerując, by ten opuścił boisko. Bitnel nie pozostał jednak dłużny, bo kilka sekund później sam wyrzucił niepokornego zawodnika z boiska.
Ostatecznie po kilku minutach boiskowej awantury udało się wykonać rzut karny. Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał sie Selcuk Inan, a tym samym zapewnił swojej drużynie zwycięstwo 2:1.