Smutna wiadomość dotarła do Polski. 16-letni mistrz sztuk walki sambo Artem Pryimenko zginął w trakcie wojny w Ukrainie. Nastolatek, który mógł się zapisać w historii sportu i osiągnąć wielkie sukcesy w przyszłości, zginął wraz z całą swoją rodziną w trakcie rosyjskiego ataku na miasto Sumy.
Lewandowski na ustach całego świata. Te słowa na długo zapadną w pamięci, Niemcy pieją z zachwytu
Nie żyje 16-letni mistrz sambo. Artem Pryimenko zginął wraz z całą rodziną
O śmierci Pryimenko dowiedzieliśmy się z Twitterowego profilu "Kto umarł?". Jak donoszą tamtejsze informacje, zawodnik wraz z rodziną zginął w trakcie ataku Rosjan na miejscowość Sumy. Zawodnik był mistrzem kraju w dyscyplinie i miał przed sobą piękną, sportową przyszłość, ale niestety jego życie skończyło się w wyjątkowo przykrych okolicznościach. Jego śmierć odcisnęła się smutkiem wśród kibiców sportów walki.
- Artem Pryimenko (16) - mistrz Ukrainy w sambo, zginął razem z całą rodziną w bombardowaniu m. Sumy - czytamy na mediach społecznościowych.
Przejmująca wypowiedź Mameda Khalidova. Legenda ruszyła na pomoc, wielki gest gwiazdy KSW
Kolejny utalentowany ukraiński sportowiec nie żyje. Dużo talentów ginie na Ukrainie
Kilka dni temu informowaliśmy o śmierci innego, ukraińskiego sportowca u kroku wielkiej kariery, który stracił życie. Był nim koszykarz Bohdan Popova, który miał wielkie nadzieje na zrobienie kariery w NBA.
- Bohdan marzył o grze w koszykówkę w lidze uniwersyteckiej dla UCLA Bruins, ponieważ wzorował się na Billu Waltonie - czytamy pod postem "The Kyiv Independent"