- Ze zdrowiem już o niebo lepiej - pisze Sikora na swojej stronie internetowej. - Na porannym treningu było mi jeszcze trochę ciężko, ale drugie zajęcia były całkiem normalne. Wczoraj ratowano mnie czym tylko się dało i co ważne skutecznie, więc z optymizmem czekam na dalsze dni i oczywiście na starty.
>>> Zapisz się na newsletter SE.pl - dowiedz się pierwszy o medalach Polaków!
Pierwszy olimpijski występ Sikory już trzeciego dnia igrzysk. W niedzielę pan Tomek ruszy na trasę 10-kilometrowego sprintu.