Mężczyźni walczą z Belgią o punkty w eliminacjach do Pucharu Świata, kobiety rozegrają wewnętrzny sparing. Ania, mimo drobnej budowy, to czołowa zawodniczka reprezentacji.
- Chodziłam na mecze brata i wciągnęło mnie. Gdy usłyszałam o naborze do drużyny, nawet się nie zastanawiałam. Rugby wcale nie jest brutalne i nikt się tam nie tłucze - zapewnia zawodniczka Tygrysic Sochaczew.
- Siostra miała ze mną ciężko, gdy dorastałem, więc odpowiednio się zahartowała do tego sportu - śmieje się Dawid, wychowanek Orkana Sochaczew, grający we francuskim Bourgoin. - Na pierwszy trening trafiłem z "łapanki", gdy do szkoły przyjechał trener i wybrał kilku chłopaków. Mamy jeszcze trzy siostry, które grają w piłkę nożną, ale też chcą przerzucić się na rugby - cieszy się Dawid, uważany za wielką nadzieję polskiej kadry. Z kolei kibice mają nadzieję na wygraną z Belgią i historyczny awans do Pucharu Świata.