Siatkówka. Miguel Falasca dyrygent Skry Bełchatów poprowadził koncert w meczu z Trentino

Nie byłoby efektownego 3:0 z dwukrotnymi zwycięzcami LM, gdyby nie postawa Falaski. Zaczynało się oczywiście od znakomitego przyjęcia zagrywki przez graczy Skry, które otwierało doświadczonemu Hiszpanowi drogę do szybkich i kombinacyjnych wystaw. Dzięki temu Falasca wykorzystywał niemal wszystkich partnerów i bełchatowianie zaliczyli zrównoważone zdobycze - Bartosz Kurek zdobył 15 pkt, Mariusz Wlazły 14, Michał Winiarski 11, Daniel Pliński 10, a Marcin Możdżonek 9.

Przeczytaj koniecznie: Siatkówka - Liga Mistrzów. Bartosz Kurek sprawdzi swojego idola

Skra wyszła na pewne prowadzenie w tabeli grupy D Ligi Mistrzów, ale w Bełchatowie nie popadają w euforię, bo do końca rywalizacji jeszcze sporo czasu.

- To dopiero początek, nie możemy teraz uwierzyć, że jesteśmy niezniszczalni - tonuje nastroje trener bełchatowian Jacek Nawrocki (45 l.). - Jestem jednak dumny z chłopaków, bo udało im się utrzymać wysoki poziom gry przez prawie cały mecz z Trentino.

- Uważam, że Skrę stać na wygranie Ligi Mistrzów, a to moje wielkie marzenie - stwierdza Falasca cytowany przez portal plusliga.pl. - Jest wiele silniejszych zespołów w Europie, choćby takich jak Trentino, ale nie stoimy na straconej pozycji. A jak ktoś nie wierzy w naszą siłę, to trudno, może nasza gra przekona niedowiarków - kwituje hiszpański rozgrywający, któremu szefowie klubu przed sezonem po raz kolejny zaufali. Falasca przedłużył wtedy kontrakt o dwa następne lata.

Miguel Angel Falasca

Rozgrywający, w Skrze od 2008 r.
Ur. 29.04.1973 r., wzrost: 194 cm, waga: 90 kg, zasięg w ataku: 345 cm, zasięg w bloku: 322 cm