Kolejna wojna telewizji?
Z TVP odszedł Robert Korzeniowski (41 l.) i w sporcie „publicznej” powstało (chwilowe?) bezhołowie, co natychmiast postanowiła wykorzystać konkurencja. Polsat stara się o wykupienie koncesji na transmisję wszystkich towarzyskich meczów reprezentacji Polski, co w praktyce oznaczałoby, że ma wyłączność aż do startu Euro 2012. TVP tak łatwo nie odpuści, więc zanosi się na kolejną „wojnę futbolową” stacji telewizyjnych. Polsat (z pieniędzmi i sprawnych kierownictwem) ma na starcie przewagę.
Źródło: PS
Wielka gęba
David Haye (29 l.) jest od ex-mistrza Nikołaja Wałujewa (36 l.) o więcej niż głowę niższy, ale pyskacz z niego zdecydowanie większy. Tuż po pokonaniu olbrzymiego Rosjanina powiedział: Jestem mistrzem. Jak przyjdzie czas to pobije obu Kliczków ... I natychmiast nadział się na kontrę dziennikarza, który przypomniał mu, że w czerwcu miał walczyć z Władimirem Kliczko (33 l.) i przestraszony wycofał się pod pretekstem kontuzji pleców. Zaś planowaną na wrzesień walkę z Witalijem (38 l.) szybko usunął z kalendarza startowego. Haye zamilkł...
Źródło: Bild
Jak mały z dużym
Tomasz Adamek (33 l.) poproszony o komentarz do walki Wałujewa z Haye'em mówi: Dziwię się, że tylu ludzi w Polsce wspomina o przekręcie i sugeruje, że werdykt był niesprawiedliwy. A jak inaczej miał walczyć mały Haye z wielkim Wałujewem? Siłować się z nim? Rozumiem jednak, że kibice na ogół są po stronie tego co atakuje...
Źródło: PS
Róbta tak dalej!
PZPN nagrodził toruński klub II ligi Elana Toruń za świetną pracę i bezpieczeństwo na stadionie. Po czym okazało się, że szef marketingu w klubie, to faszysta i rasista z wyrokiem sądowym, banda kiboli Elany należy do najniebezpieczniejszych, niedawno niemal zakatowali na ulicy 15-latka, bo nosił bluzę innego klubu. Elanę skarżą w sądzie piłkarze, bo zalega im z wypłatami.
Źródło: GW
Nikt nie jest prorokiem...
... we własnym domu. A co dopiero najlepszym tenisistą. Roger Federer (28 l.) w finale turnieju w Bazylei (tam mieszka) w dość marnym stylu przegrał z Novakiem Djokoviciem 6:4,4:6,2:6. Inna sprawa, że „Fedek” ma chyba na punkcie Djokovicia (22 l.) jakiś kompleks. To już jego trzecia porażka z Serbem w tym roku.
Źródło: Neue Zuercher Zeitung
Znalazł swoje miejsce
Tomasz Kuszczak (27 l.) jest zadowolony: Nie mam nic przeciwko temu by grać w Manchester United do końca kariery – zwierzył się dziennikarzowi. - Nie jestem z natury cierpliwym człowiekiem, ale cierpliwość w futbolu jest bardzo potrzebna. Awansowałem do MU po rozegraniu zaledwie 31 meczów w West Bromwich Albion. Teraz czekam na swoją szansę, obym ja dostał.
Kamikadze czy domator?
Noc przed meczem Wisła – Legia skrzydłowy „Białej Gwiazdy” Wojciech Łobodziński (27 l.) spędził we wrocławskim klubie nocnym, gdzie badał do 4.30 wytrzymałość swojego organizmu na drinka o nazwie „Kamikadze”. Piłkarz podobnym plotkom zaprzecza dodając, że spędza noce w domu, przy żonie i dziecku. Która wersja jest prawdziwa – można zobaczyć na boisku.
Źródło: Futbol News
Niebezpieczny „Wtorek”
Na początku meczu Ruchu z Jagiellonią Andrzej Niedzielan (30 l.) oberwał od obrońcy „Jagi” Thiago Cionka (23 l.) solidny cisię do zwycięstwa „Niebieskichos łokciem w twarz. Co tak go wkurzyło, że strzelił dwa gole i walnie przyczynił ” 5:2. Bicie „Wtorka” zdecydowanie się rywalom nie opłaca.
Źródło: PS
Dymisje dostanie pod choinkę
Louis van Gaal (58 l.) jest w Monachium wręcz znienawidzony. Lahm i Toni otwarcie krytykują jego nieudolność w gazetach, kibice gwiżdżą i wywieszają transparenty z żądaniem jego dymisji, policja musiała otoczyć dyskretną opieką jego dom. Ostatnimi, którzy bronią Holendra, choć już nie bardzo w niego wierzą są bossowie Bayernu. Ostatnio był jednak „przeciek”, że van Gaal straci posadę. Ma jeszcze poprowadzić Bayern przez 5 meczów, a dymisje dostanie „pod choinkę”.
Źródło: Bild
„La Bomba” wraca na igrzyska
Alberto Tomba (45 l.) wybiera się do Vancouver. Jeden z najsłynniejszych alpejczyków w historii będzie pracował jako komentator dla włoskiej stacji Sky Italia. Nie będzie początkującym, „La Bomba” spróbował pracy dziennikarza już podczas igrzysk w Turynie. Do Kanady wybiera się tym chętniej, że właśnie w Calgary w roku 1988 wywalczył swoje dwa pierwsze złote medale w slalomie i gigancie. Trzeci dołożył w Albertville.
Źródło: Dziennik
Michał Globisz mądrze mówi
Kolejny sensowny głos w dyskusji o polskiej piłce. Michał Globisz, trener polskich mistrzów Europy U-18 (2001) i wicemistrzów Europy U-16 (1999) mówi mądrze i bardzo konkretnie o wadach systemu szkolenia naszych piłkarzy. Posłuchajmy:
"Porównując grę naszych chłopców z tymi najlepszymi, rzucają się w oczy niedostatki i ułomności. Ustępujemy w indywidualnym wyszkoleniu technicznymi i to w tym podstawowym. Mam tu namyśli przyjęcie piłki, podanie, grę głową, drybling i umiejętność gry jeden na jednego. Tego PZPN nie nauczy (my, trenerzy związkowi, podczas kilku dni zgrupowania możemy tylko co najwyżej zwrócić uwagę na błędy). Nad tym należy pracować w klubach! Polskim piłkarzom zupełnie nieznana jest, a więc z pewnością nie uczona - gra bez piłki. Nasi zawodnicy nie mają takiego nawyku.(...).
Proponuję szefom klubów wprowadzić nowe motywacyjne zasady dla szkoleniowców pracujących z młodzieżą - nagradzać za jakość pracy, tzn. za liczbę dobrze wyszkolonych zawodników, za liczbę piłkarzy oddanych do pierwszego zespołu. I za to sowicie nagradzać (…)
Polscy piłkarze nawet nie potrafią odebrać piłki przeciwnikowi. To wina „śmiesznych" wojewódzkich lig juniorów. Jeżeli bardzo często wygrywa się w nich po 10:0, a nawet 20:0, a nawet były wyniki 30:0, to jak można wyegzekwować od chłopców grę defensywną, takie elementy, jak pressing czy podwajanie? (…)
Odbiegamy od piłkarskiego świata pod względem sprawności ogólnej, a szczególnie pod względem koordynacji ruchowej i zwinności. W związku z tym trudniej nam nauczyć nowych zadań w ramach techniki piłki nożnej. Czy PZPN to uzdrowi? Nie. Trzeba to robić i w klubach i w podstawówkach, gdzie zamiast zbierania liści z panią od gimnastyki, trzeba pracować nad sprawnością. ( ...)
Kluby muszą monitorować obciążenia meczami i nie zamęczać młodych zawodników. Nie można chłopca, który wraca z meczów kadry, następnego dnia zmuszać do gry w lidze. Znam nie jeden przypadek, że kończyło się to kontuzją przeciążeniową.(...)”
Warto słuchać trenera Globisza, który pokazuje palce co i gdzie należy poprawić. Obawiamy się jednak, że głos szkoleniowca zginie w tumulcie czynionym przez mądrali, którzy wszystkie rozumy posiedli na stadionowych trybunach.
Źródło: PS