Nazwisko Jemimy Sumgong przeciętnemu kibicowi sportu nie powie nic. Kenijkę kojarzyć mogą za to fani długich form biegowych. Kobieta została na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro mistrzynią, ale w Tokio nie będzie miała okazji bronić swojego tytułu. Wszystko przez to, że wyszło na jaw, że jest oszustką.
Jak donosi The Guardian, zawodniczka miała brać EPO. Kenijka została zdyskwalifikowana na cztery lata, ale próbowała się odwoływać od tej decyzji. Dowodami na jej niewinność miały być dokumenty ze szpitala w Nairobi. Sumgong miała być w pozamacicznej ciąży i musiała przejść transfuzję krwi. Wtedy miało dojść do dostania się nielegalnych środków.
Podczas śledztwa przeprowadzonego przez IAAF okazało się, że żadnych wizyt w szpitalu jednak nie było, a Kenijka miała posługiwać się fałszywymi dokumentami. Czteroletnia dyskwalifikacja została więc... podwojona. To oznacza, że Sumgong nie wystartuje nie tylko na najbliższym IO, ale również w tym rozgrywanym za pięć lat w Paryżu.
Afrykańska biegaczka zdobyła złoto w Rio, osiągając czas 2:24:04. Na jej nieszczęście, w jej próbkach kilka miesięcy później odnaleziono EPO. To nie pierwsza wpadka dopingowa Kenijki. W 2012 roku wykryto, że brała prednizolon.