- Jest niewytłumaczalne, że przez 12 godzin nikt z personelu przeznaczony do tego nie zwracał na niego uwagi ani nie sprawdzał stanu jego zdrowia. Karetka dotarła po ponad pół godziny, co było kryminalnym idiotyzmem - oburzał się cytowany przez Reutersa prawnik Maradony, Matias Morla. Dziś, kilka dni po śmierci "Boskiego Diego", wszystko wskazuje na to, że śledztwo w sprawie zostanie przeprowadzone pod kątem... zaniedbań lekarzy!
375 mln zł spadku po Diego Maradonie. O fortunę walczą dzieci, kochanka i... skarbówka
Jak informuje portal RT.com, policja zorganizowała duży nalot na dom i klinikę lekarza, którego pracownicy mieli zajmować się Maradoną. Łączy się to ze sprawą kłamstwa pielęgniarki, którą firma zmusiła do złożenia fałszywych zeznań. Według jej relacji, ostatnia wizyta u piłkarza miała miejsce około godziny 9:30. Tak się jednak nie stało!
39-letni lekarz Leopoldo Luque został zatrzymany i przesłuchany przez policję. W jakim charakterze? Tego dokładnie jeszcze nie wiadomo, ale argentyńskie media informują, że nie miała nią być rola świadka, a raczej podejrzanego o popełnienie czynu zaniedbania. Wiąże się to także z oskarżeniami rodziny Maradony o rzekome błędne leczenie i stosowanie złej terapii wobec niego.
Diego Maradona mógł przeżyć zawał serca? Padły POWAŻNE OSKARŻENIA
Diego Armando Maradona był jednym z najlepszych piłkarzy w historii światowego futbolu. 91-krotny reprezentant Argentyny ma na swoim koncie tytuł mistrza świata z 1986 roku z Meksyku. Cztery lata później, na mundialu we Włoszech zgarnął srebrny krążek. Dla wielu jest legendą, fani nazywali go "Boskim Diego". Grał w barwach Boca Juniors, Barcelony czy Napoli. Tuż przed śmiercią prowadził zespół Gimnasia de la Plata.