"Super Express": - Uciekał pan peletonowi przez ponad 100 km 15. etapu. Skąd, po dwóch tygodniach rywalizacji w ekstremalnych warunkach, jeszcze u pana tyle siły?
Przemysław Niemiec: - Nie mam już szans, by powalczyć o wysokie lokaty w klasyfikacji generalnej. Żeby zaistnieć w tym wyścigu, musiałem zaryzykować jakąś efektowną akcję. Straszono nas, że wzniesienie Lagos de Covadonga ma ponad 12 km i jest bardzo trudne. Ale miałem przewagę nad rywalami, bo znałem ten teren. Wiedziałem, które miejsce najlepiej udaje się do tego, żeby docisnąć i zgubić pościg. Wszystko wyszło perfekcyjnie!
Bójka na trasie Vuelta a Espana. Czegoś takiego kolarstwo nie widziało! [WIDEO]
- Pana osiągnięcie jest tym cenniejsze, że tegoroczna Vuelta jest niesamowicie wymagająca.
- W tak trudnym wyścigu dawno nie jechałem. W pierwszym tygodniu temperatura dochodziła do 48 stopni Celsjusza. Na jezdni można było smażyć jajka. Teraz trochę się ochłodziło, ale dla odmiany zaczęło padać. Cały czas coś się dzieje
- Chociaż uczcił pan wygraną?
- Żadnych szaleństw nie było. Przy kolacji cała ekipa wzniosła lampką szampana toast za moje zdrowie. I tyle. Na większe świętowanie w trakcie wyścigu nikt nie może sobie pozwolić. Ale po gratulacjach i telefonach od żony, rodziców i znajomych tak kręciło mi się w głowie, jakbym wypił znacznie więcej (śmiech).
- W tym roku był pan trzeci w Giro del Trentino i piąty w Tour de Pologne, jednak w kraju mówiło się tylko o sukcesach Rafała Majki. Po zwycięstwie w Vuelcie wreszcie wyszedł pan z cienia młodszego kolegi.
- Rzeczywiście piąte miejsce w wyścigu dookoła Polski przeszło zupełnie bez echa. Cieszę się, że teraz o mnie jest głośno. Miałem w niedzielę swoje pięć minut i w pełni udało mi się je wykorzystać.
- Pokonał pan całą światową czołówkę z Alberto Contadorem, Alejandro Valverdem i Chrisem Froomem na czele. Po tej wygranej nowy kontrakt z Lampre ma pan już chyba w kieszeni?
- Jeszcze nie było żadnych rozmów na ten temat, ale liczę, że zwycięstwo pomoże w zawarciu nowej umowy. Dobrze czuję się w Lampre - Meridzie i nie chciałbym zmieniać grupy.Rozmawiał
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail