Tym piłkarzem, którego firma nie dała rady przetrwać podczas pandemii koronawirusa, jest Martin Joergensen. To legenda duńskiego futbolu. W reprezentacji kraju zagrał 102 mecze, strzelał gole na dwóch mistrzostwach świata (1998 i 2006) oraz na mistrzostwach Europy (2000 i 2004). Ma bardzo bogatą karierę klubową. Trzynaście lat spędził we Włoszech. Grał w dwóch klubach: Udinese i Fiorentina, a karierę zakończył tam, gdzie ją zaczął czyli w barwach duńskiego Aarhus.
Gwiazdor Legii NAMIĘTNIE CAŁUJE ukochaną na plaży! Miłosne igraszki na greckiej wyspie! ZDJĘCIA
Były piłkarz działał w branży turystycznej. I jak przyznał w duńskich mediach jego firma nie dała rady w okresie pandemii koronawirusa i musiała ogłosić bankructwo. Na szczęście Duńczyk zdołał pracownikom wypłacić pieniądze. Ale firmy już nie udało się uratować. To był biznes rodzinny prowadzony od pokoleń. Były zawodnik podkreślił, że nie było innego wyjścia.
Mistrz olimpijski w zapasach wyszedł do lasu na grzyby i zaginął. Rozpoczęto poszukiwania