Żeglarstwo. Roman Paszke chce pobić dwa rekordy świata

2010-12-17 3:30

Roman Paszke (59 l.) na wielkim katamaranie, przez cztery miesiące, będzie polował na dwa żeglarskie rekordy. Najpierw popłynie przez Atlantyk z załogą, a potem samotnie non stop dookoła świata.

W pierwszą wyprawę Paszke ruszy z 10-osobową załogą Renault Eco2 Race zaraz po Nowym Roku. Pożeglują z Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich na Gwadelupę. Na tej trasie rekord wynosi 14 dni. Paszke chciałby osiągnąć karaibską wyspę w 10 dni, w towarzystwie m.in. aktora Bogusława Lindy i rajdowca Jarosława Kazberuka (obaj będą pełnić wachty przy sterze).

Przeczytaj koniecznie: Żeglarstwo, Zbigniew Gutkowski: Najgorsze przede mną

A potem (pod koniec lutego) Paszke ruszy do ataku na rekord dookoła świata, ze wschodu na zachód: z kanału La Manche przez Atlantyk, przylądek Horn, Pacyfik, Ocean Południowy i Indyjski, a na koniec wzdłuż Afryki do La Manche. Wynik do pobicia to 122 dni i 13 godzin.

- Do tej pory tylko pięciu ludzi opłynęło świat samotnie, bez zawijania do portów, ze wschodu na zachód - opowiada "Super Expressowi" kapitan Paszke. - W drugą stronę, tradycyjną trasą, płynie się o połowę szybciej, kosztuje to 850 tys. euro. Ale tej sztuki dokonało już dwustu samotnych żeglarzy. Natomiast budżet na mój rejs wynosi 350 tysięcy euro. Tyle już mam.

Gdański żeglarz dysponuje już wielkim jachtem, zbudowanym w Szwecji.

- Został skonstruowany zgodnie z najnowocześniejszymi technologiami. Same materiały kosztowały dwa miliony euro. Dołożyliśmy do tego: super procesor informatyczny pozwalający na prowadzenie jachtu, antenę satelitarną oraz liny mocujące maszt - uchyla rąbka tajemnicy o katamaranie, którego oba kadłuby mają po 28 m długości, powierzchnia żagli to 680 mkw, a najwyższy maszt mierzy 33 m.

Dotąd najdłuższy samotny rejs Romana Paszkego wynosił… 10 dni. Na pytanie, czy boi się nowego wyzwania, żeglarz odpowiada:

- Tylko głupiec by się nie bał. Nie boję się rekinów, bo chroni mnie przed nimi kadłub. Największy przeciwnik to własna głowa - żeby nie dać się złamać, nie ulec słabości czy przeciwnościom, które na pewno się przydarzą.

Patrz też: Żeglarstwo. Christophe Bullens płynie już 47 dni

W rejsie załogowym (Renault Eco2 Race) nie wolno korzystać z autopilotów. W rejsie samotnym (nie ma jeszcze nazwy, czeka na oficjalnego sponsora) jacht prowadzony jest przez autopilota. Żeglarz wybiera kurs, dokonuje napraw, niekiedy śpi… Opłaty licencyjne za podjęcie tych rekordowych prób i ich nadzorowanie przez organizację WSSRC wynoszą: 1350 funtów (za Atlantyk) i 2500 funtów (wokół świata).

Najnowsze