ZOBACZ: Pierwsza część ZŁOTEJ SETKI najlepiej opłacanych polskich sportowców
Miniony rok był dla "Pudziana" niemal tak samo udany jak poprzedni. Wojownik MMA najwięcej zarobił na galach federacji KSW. Tak jak w 2011 r. stoczył dwie walki - z Bobem Sappem i Christosem Piliafasem, za które dostał po ok. 350 tysięcy złotych (obie wygrał). Do tego dochodzą wynagrodzenia od sponsorów, stałych partnerów Mariusza, związanych z nim od wielu lat - głównie firm Blachy Pruszyński i Kosbud, producenta systemów ociepleń.
Popularny siłacz ma słabość do pięknych samochodów. W jego garażu obok potężnego hummera stoi kilka luksusowych mercedesów. A ponieważ Mariusz zawsze miał głowę do interesów, wpadł na dobry pomysł, jak połączyć przyjemne z pożytecznym - zarabia niezłe pieniądze na swojej motoryzacyjnej pasji. Pięć lat temu rozkręcił firmę transportową, a w ostatnim czasie interes zaczął kwitnąć.
- Kiedyś, jeszcze jako strongman, dostałem w prezencie ciężarówkę - opowiada "Super Expressowi".
- Wykorzystywaliśmy ją w czasie zawodów, ale poza tym stała bezczynnie w garażu. Stwierdziłem, że to bez sensu i powinna na siebie zarabiać. I tak to się zaczęło. Teraz mam kilkanaście ciężarówek, które wożą towar po całej Unii Europejskiej. Firma transportowa to ciężki kawałek chleba, ale interes się kręci.