- Jestem na trzecim miejscu w rankingu WBC, a to już bardzo blisko walki o tytuł. Warunek jest jeden: muszę boksować –tłumaczy Krzysztof Włodarczyk (27 l.). – Tymczasem mój łokieć jest w fatalnym stanie, w ogóle nie mogę go wyprostować i boli jak cholera.
Na szczęście dzisiejszy rywal „Diablo” - Gabor Gyuris (32 l., 6 zwycięstw, 11 porażek) jest niewiele mocniejszy niż przeciętny bramkarz w dyskotece, więc Polak nie powinien mieć żadnych problemów. – Zaraz po walce idę na opercaję i jeszcze w tym roku znów chcę być mistrzem – zapowiada Włodarczyk.
Znokautuje go jedną ręką
2008-04-04
14:50
Były mistrz świata wagi półciężkiej federacji IBF nie ma lekkiego życia. Marzy o odzyskaniu tytułu mistrza świata i dlatego... musi dziś w Warce walczyć, mimo kontuzji.