Latem zeszłego roku Marcin Żewłakow bardzo chciał zostać na Cyprze, ale APOEL Nikozja, w którym miał kontrakt w wysokości 400 tysięcy euro, nie zaproponował mu nowej umowy.
Żewłakow zaczął więc rozważać możliwość powrotu do Belgii, gdzie spędził 10 lat. Nie udało się jednak, a przeszkodą okazał się wiek polskego napastnika. Belgowie uznali, że 35 lat to zbytdużo jak na napastnika.
Ostatecznie, po niepowodzeniu w rozmowach z Polonią Warszawa, Żewłakow wybrał Bełchatów, z którym związał się tylko na rok i zagwarantował sobie 150 tysięcy euro rocznej wypłaty.
RAMKA - MARCIN ŻEWŁAKOW W POPRZEDNICH NOTOWANIACH "ZOTEJ SETKI"
na czerwono - zajęte miejsca; na czarno - zarobione kwoty (w milionach złotych)
Po zakończeniu kariery piłkarskiej Marcin Żewłakow być może rozpocznie karierę finansisty. Przyznaje, że od zawsze "kręciły" go cyferki. W Warszawie ma mieszkanie.