Reprezentacje Polski w piłce nożnej oraz siatkówce radzą sobie na arenie międzynarodowej zgoła odmiennie. Siatkarze niemal na każdej imprezie walczą o najwyższe cele – niedawno zostali wicemistrzami świata, a na dwóch poprzednich edycjach tego turnieju sięgali po złoto. Piłkarze natomiast niemal do ostatniego tchu musieli walczyć o awans na mundial, a teraz sensacyjnie mają problemy z zajęciem w grupie miejsca z bezpośrednim awansem na mistrzostwa Europy. Nie chodzi tu jednak o porównywanie dwóch dyscyplin, bo jest to bardzo trudne, warto jednak zauważyć, że siatkarze nie mają zamiaru wykorzystywać swoich dobrych wyników do uderzenia w piłkarzy. Aleksander Śliwka zapytany o mecz Polaków z Albanią jasno określił podejście swoje oraz reszty siatkarzy.
Śliwka krótko o piłkarzach. Mają wsparcie podopiecznych Grbicia
W polskim środowisku sportowym nie raz dochodziło do pewnych nieporozumień. Niektórzy sportowcy czują się niedocenieni na tle piłkarzy, choć odnoszą stosunkowo większe sukcesy od nich. Najnowszym przykładem jest tu Paweł Fajdek, ale w przeszłości na ten temat wypowiadał się też m.in. wybitny biegacz Adam Kszczot.
Los chciał, że właśnie dziś, 10 września, siatkarze i piłkarze rozegrają swoje spotkania niemal o jednej porze. O 20:45 wybrzmi pierwszy gwizdek w meczu eliminacji piłkarskiego EURO 2024 Albania – Polska, natomiast o 21:00 rozpocznie się starcie 1/8 finału siatkarskich mistrzostw Europy Polska – Belgia. Aleksander Śliwka, zapytany o mecz piłkarzy, odpowiedział jasno, że reprezentacja siatkarzy wspiera swoich rodaków.
– Kibicujemy piłkarzom. Mamy nadzieję, że awansują do mistrzostw Europy, w których pokażą wszystkim, że są dobrym zespołem – powiedział krótko Śliwka, cytowany przez WP SportoweFakty. Zauważył też, że dzisiaj kibice będą musieli jednak wybrać, który sport wolą bardziej. – Zarówno piłka nożna, jak i siatkówka maja wielu kibiców w naszym kraju. Podejrzewam, że większość z nich śledzi oba te sporty. Ale w niedzielę będą musieli wybrać – dodał.