Kontrakt Włocha oficjalnie zacznie obowiązywać 31 marca 2017 r. i potrwa do 31 października 2020 r. De Giorgi ma więc szansę popracować cztery sezony reprezentacyjne, aż do igrzysk w Tokio, choć po dwóch latach przejdzie pierwszą weryfikację. Ma zarabiać około 10 tysięcy euro miesięcznie.
W kontrakcie jest furtka: jeśli trenerowi powinęłaby się noga, można skorzystać z 3-miesięcznego wypowiedzenia i związek nie będzie płacił żadnych kar. Do końca rozgrywek PlusLigi De Giorgi pozostanie opiekunem mistrza Polski - Zaksy Kędzierzyn.
- Wyniki i to, co na razie prezentujemy, przemawiają na jego korzyść. Nie tylko w zeszłym sezonie, ale i w obecnym "Fefe" kontynuuje dobrą pracę - mówi "SE" Dawid Konarski (27 l.), podopieczny De Giorgiego w Zaksie i atakujący reprezentacji Polski.
I uprzedza przyszłych podopiecznych Włocha, że nie będzie im lekko.
- Trener stawia na pracę i przykłada wielką wagę do jakości zajęć. Nie interesuje go jedynie odbębnienie trzech godzin treningu. Na każdym kroku przypomina, że nie ma mowy o odpuszczeniu żadnej piłki - podkreśla Konarski. - Po pierwszym roku pracy w Zaksie, gdy zdobyliśmy złoto, stwierdził krótko, że nie ma osiadania na laurach. Nic się samo nie wygra. Cały czas nas pilnuje, wciąż musimy dawać z siebie maksa na treningu. Każde przyśnięcie na zajęciach jest od razu "nagradzane" - opowiada atakujący kędzierzynian, ale nie obawia się czekającego wyzwania.