Biało-czerwone były faworytkami starcia z Ukrainą i ranga meczu była dosyć wysoka, bo od zwycięstwa lub porażki zależało, z kim obie drużyny zmierzą się w 1/8 finału. Wygrana dawała drugie miejsce w grupie i teoretycznie łatwiejszego rywala. Reprezentantki Polski wygrały, ale nie bez problemu. Ukrainkom udało się urwać jednego seta, ale to było wszystko, na co było je stać w czwartkowym spotkaniu.
Fatalne zachowanie trenera. Polki były wściekłe
Po rywalizacji dużo mówi się nie tylko o samym poziomie meczu i dyspozycji obu drużyn, ale również o tym, co zrobił trener Ukrainek. Iwan Petkow dopuścił się bowiem bardzo brzydkiego zachowania. W drugim secie po ataku Olivii Różański intencjonalnie wystawił nogę i odbił piłkę. Sędziowie pokazali aut i punkt dla Ukrainy, co wywołało ogromne protesty i złość Polek. Po meczu nie ukrywały swojej frustracji.
Polki wygrały z Ukrainą! Co za mecz Stysiak, wspaniałe emocje!
- Nikt nie spodziewał się takiej sytuacji, że zanim piłka spadnie w parkiet, to trener sobie kopnie piłkę, bo był blisko. Wyprowadziło nas to z równowagi, bo nie tak to powinno wyglądać. Nie wiemy, czy tak Olivii byłby punktowy czy nie - powiedziała Martyna Łukasik cytowana przez portal WP SportoweFakty. - Trener Ukrainek wyciągnął stopę przed siebie i specjalnie zahaczył piłkę. Równie dobrze mogła ona spaść tak, że byłaby styczna z linią. Sędziowie nie popisali się. Na szczęście ostatecznie ten punkt na niczym nie zaważył - wtórowała jej Magdalena Jurczyk.